Z mocy popiołu
Zaprawdę, zachwyconemu obliczem prawdy
wystarczy sam uśmiech oczu.
Budda
Światło!
Światło; rzeźbiona zdumioną ciszą
spotkania kwitnąca biel gałązki
i – oddech – czujnej czułości,
który drży na zielonym listku.
O, ileż mocy; ileż oczekiwania
na owocowanie!... I twój uśmiech.
Perełki kwitnącej konwalii?
Strumyki śmiejącej się krwi?...
Na antypodach; na górze skrytego
Serca rozbłyskują kadzidełka westchnień?
W motylich kielichach aromatów
kwitnie, jak ślubna sukienka, kawa.
I łzy. Sypie się z oczu gwiezdny pył.
I zapach oddechu nocy; jej domniemanych
ust czarna słodycz. Gorycz słodzona
wspomnieniem spalonych nut
wyznania: w płomieniu, w ogniu
jednego świtu cały świat.
Z mocy popiołu:
i kawa,
i kwiat -
Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów.