ABBA – czyli Wszechświat dla opornych
Prolog
W przypływie altruizmu (i szczerości), chciałbym wam powiedzieć kilka słów o Wszechświecie i jego istocie – a będą to słowa ważne i otwierające oczy. Zalecam wam zatem zamienienie się w słuch i wzięcie sobie do serca wszystkiego, co wam poniżej oznajmię. Uwaga, zaczynam.
Początki
Zacznę od początku (co prawda swojego, ale obiecuję, że zaraz po nim przejdę do początków wszechświata). Oto moi rodziciele – Adam i Ewa Lipińscy. Patrzę właśnie, jak w pocie czoła pan Adam i pani Ewa starają się zostać moimi rodzicami. Przy niezrozumiałym – chyba nie tylko dla mnie – akompaniamencie „ochów” i „achów”, nowożeńcy wykonują swoimi lędźwiami jakieś dziwne, podobne szamańskim pląsom, rytualno-posuwiste ruchy. Na wypadek, gdyby niczego wam to nie mówiło, spieszę z wyjaśnieniem: otóż tymi to odwróconymi egzorcyzmami moi przyszli rodzice próbują wezwać z zaświatów moją Bogu ducha winną duszyczkę i wtłoczyć ją w – obiektywnie mówiąc – stosunkowo mocno rozwarte łono mojej matki. Tak, o to im właśnie chodzi.
Pomimo niezliczonych, powiązanych z narodzinami – i tym, co po nich nastąpi – nieprzyjemności, nie żywię do swoich rodziców żadnej urazy. Ot, nie wiedzą, co czynią. Nie wiedzą, że ostatnią rzeczą, jakiej pragnę, jest znalezienie się na tym świecie. Nie wiedzą, że płodzili mnie nieskończoną ilość razy i że odumierałem ich nieskończoną ilość razy. Nie wiedzą, że WSZYSTKO wydarzyło się nieskończoną ilość razy. Cóż, wy też tego nie wiecie, toteż zanim zostanę zaszczepiony w macicy mojej matki i zapomnę o tym, co wiem o Wszechświecie, postaram się na szybko wyłożyć wam wszystkie najważniejsze punkty.
Wszechświat w kilku słowach
Wszechświat – zapętlony konstrukt o uproszczonej budowie: AB*BA, gdzie A to zainicjowany Wielkim Wybuchem początek, zaś B to wszystko, co po nim następuje. Gwiazdka pomiędzy dwoma B to Wielki Wybuch zamykający jeden cykl i jednocześnie rozpoczynający powrót wszechrzeczy do punktu wyjścia, od B do A, DOKŁADNIE tą samą drogą. Wszystko, co stoi pomiędzy dwoma A, wydarza się nieskończoną ilość razy w sposób naprzemienny – to jest „do przodu” i „z powrotem”.
Czas – tory, po których pociąg zwany Wszechświatem przewozi swoich pasażerów nieskończoną ilość razy do przodu i do tyłu.
Przestrzeń – sfera, która nieustannie dostosowuje swoje wymiary do potrzeb wszechstworzenia.
Dusza – obdarzony rozumem i pamięcią nieśmiertelny byt, który od czasu do czasu zamykany jest w trzewiach różnych cielesnych istot zamieszkujących planetę Ziemia.
Człowiek – jeden z elementów wszechrzeczy, który czasowo rezyduje w przestrzeni pod postacią pojawiającego się i zanikającego gatunku Homo sapiens.
Życie – z ludzkiego punktu widzenia życie to włączenie do zbioru wszechstworzenia poprzez narodziny w cyklu AB. Ciągnie się ono aż do śmierci (czyli tymczasowego wyłączenia ze zbioru wszechstworzenia). W pewnym momencie cyklu – w fazie BA – następuje zmartwychwstanie, a odwrócone życie trwa aż do momentu powrotu do łona matki, kiedy to po raz kolejny „wysiada się” z Wszechświata, aby powrócić do niego podczas kolejnych, powtórzonych narodzin.
Wnioski
Wszystko wydarzyło się nieskończoną ilość razy, na dodatek „w obu kierunkach”. Żyliśmy i umieraliśmy nieskończoną ilość razy. Uparcie kładliśmy się do grobu i notorycznie wstawaliśmy z niego tylko po to, by z powrotem wpychano nas do matczynego łona. Daremnie naprawialiśmy swoje błędy i popełnialiśmy je na nowo, dokładnie tę samą liczbę razy. Niczego nigdy nie zmieniliśmy.
Jeśli możliwa jest jakakolwiek zmiana swojego życia – bądź swojego nastawienia do życia – zaleca się wykonywanie wszystkich czynności przynoszących danej jednostce poczucie szczęścia i spełnienia. Im dłuższy będzie czas ich trwania w stosunku do innych, mniej przyjemnych zajęć, tym lepiej. Szczególnie dużo czasu powinno się poświęcać na seks, przytulanie, taniec oraz śmiech. Dla własnego dobra należy powstrzymywać się od rozpamiętywania przeszłości oraz zamartwiania się przyszłością. Zarówno przeszłość, jak i przyszłość jeszcze nie raz staną się teraźniejszością, więc naprawdę nie warto poświęcać im większej uwagi podczas pokonywania innych odcinków czasu.
Epilog
To by było na tyle. Na mnie już pora (pan Adam właśnie doszedł). Wszystkiego dobrego i do zobaczenia po drugiej stronie ciała!