19.10.2022

Antyfona

która u drzwi na dzwonek czeka

modli to schodów się do windy

gryzie paznokcie szklanką mleka

gasi pragnienie niczym krzywdy

która najwierniej jak potrafi

gazowej kuchni płomyk chroni

i smutno patrzy z fotografii

i nie śmie Boga prosić o nic

która dzień w dzień zakupów koszyk

na trzecie piętro dźwiga z trudem

dla której każdy jeden grosik

jest darem nieba sytym jutrem

która najpierwsza strąca z powiek

niedospanego snu gałązkę

nieraz odmówi czegoś sobie

weźmie na siebie winy cząstkę

która jest światłem najłaskawszym

w rozlicznych życia zakamarkach

i która ostry pełni dyżur

lecz nie w szpitalu a przy garnkach

która ma tysiąc spraw na głowie

a tylko jedno nosi imię

bez słowa synów marnotrawnych

na powrót pod opiekę przyjmie

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Andrzej Krzysztof Torbus, Antyfona, Czytelnia, nowynapis.eu, 2022

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...