Bal u Andersena. Śpiewogra inspirowana baśniami Hansa Christiana Andersena
Osoby:
Gerda
Kaj
Calineczka
Król elfów
Chińczyk
Pastereczka
Klient
Dziewczynka z zapałkami
Babcia – anioł
Narrator
Kominiarczyk
Księżniczka
Dama dworu 1
Dama dworu 2
Książę/Świniopas
Król
Cesarz
Andersen
Augustyn
Brzydkie Kaczątko – Łabędzica
Królowa Śniegu
Solistka na balu u Andersena
Sceny zbiorowe:
Chór
Przekupnie
Damy, panowie, dzieci – ulica
Lodowy taniec – układ choreograficzny
Drzewa – układ choreograficzny
Kaczuszki – układ choreograficzny
„Łabędzie” i partnerzy – układ choreograficzny
Damy dworu – układ choreograficzny, taniec
Duszki Kwiatowe – układ choreograficzny
Porcelanowe figurki – układ choreograficzny
Klienci w sklepie – układ choreograficzny
UWERTURA
CHÓR
Opatulona śniegiem noc
otwiera baśnie Andersena,
bohaterowie mają głos,
a my zobaczmy,
czy gdzieś tu nie ma…
SCENA I
W tle słychać uderzenia w klawisze maszyny do pisania. Na scenie jarmark świąteczny. Przekupnie, panowie, damy, dzieci biegające beztrosko i rzucające się śnieżkami. Wchodzi uboga dziewczynka i próbuje zachęcać do kupna zapałek.
CHÓR
Opatulona śniegiem noc
otwiera baśnie Andersena,
bohaterowie mają głos,
a my zobaczmy,
czy gdzieś tu nie ma…
DZIEWCZYNKA Z ZAPAŁKAMI
(śpiewa solo)
Małej dziewczynki z zapałkami,
która wyciąga do was ręce,
karmi się tylko marzeniami,
że ktoś otworzy dla niej serce.
Małej dziewczynki z zapałkami,
która zarabia na ulicy,
gdy inne bawią się lalkami,
ona na chleb grosiki liczy.
Dziewczynka siada w kąciku sceny, na której pojawiają się eleganccy tancerze. Układ choreograficzny do „Humoreski” Dvoraka. Do dziewczynki co chwilę podchodzi ktoś z piękną szatą, ale kiedy ona wyciąga rękę, osoba z szatą oddala się. Tancerze zastygają w bezruchu. Pojawia się anioł i wyprowadza ze sceny dziewczynkę z zapałkami.
NARRATOR
A my zobaczmy, czy gdzieś tu nie ma małego skrzypka-wirtuoza, małej kwiaciarki czy żebraczki, co nie bawiła się lalkami, nie zasypiała w ramionach matki.
SCENA II
Na scenę wchodzi Świniopas.
CHÓR
Opatulona śniegiem noc
otwiera baśnie Andersena,
bohaterowie mają głos,
a my zobaczmy,
czy gdzieś tu nie ma…
W tle odgłos uderzeń w klawisze maszyny do pisania. Potem na scenie park – aktorzy – drzewa. Damy dworu z księżniczką bawią się w chowanego – układ choreograficzny do jakiejś dworskiej muzyki. Świniopas przygląda się tym pląsom.
ŚWINIOPAS-KSIĄŻĘ
Jestem księciem sławnym na świat cały. Zapragnąłem żony, lecz nie byle jakiej. Tysiąc księżniczek już mi uległo, lecz ja cesarskie chcę pojąć dziecię o kryształowym sercu. Chcę żony, która odróżni piękno od tandety, która nie będzie jak te tam kobiety, co to im tylko fatałaszki i ozdóbki w głowie, plotki, ploteczki, bogaci panowie… Ciekaw jestem tej pięknej, co w parku się bawi… Wystawię ją na próbę…
Oddala się na chwilę, a na scenie pojawia się Cesarz – ojciec księżniczki – z Augustynem.
CESARZ
Ach, dziecko moje lube, nareszcie twe kaprysy cesarz będzie miał z głowy, bo znalazł się zacny książę żenić się gotowy. Popatrz tylko na dary, na tę piękną różę, którą przyniósł posłaniec…
DAMA DWORU 1
Och, jaka purpurowa! Piękną przyszłość wróży i pachnie… och, pachnie jak…! W tym zapachu zapomina się o troskach i smutkach! Jaki to cudowny kwiat!
KSIĘŻNICZKA
Fuj, prawdziwa róża! Zabierzcie ją stąd natychmiast!
AUGUSTYN
Fuj, o fuj! Róża jest fuj! Fuuuuj!
CESARZ
Kapryśne z ciebie, córeczko, stworzenie, że słów brak, ale może drugi dar księcia zaspokoi twój gust, twój smak? Popatrz, jakie ten słowik wyśpiewuje cuda! Jeśli go nie docenisz, jeśli go nie docenisz, to chyba nigdy za mąż wydać mi się ciebie nie uda.
DAMA DWORU 2
Jaki ptaszek! Niesłychane! On śpiewa mezzosopranem!
KSIĘŻNICZKA
Weźcie to wstrętne stworzenie! Inny śpiew ja sobie cenię. Lubię metal albo rocka, nie to, co śpiewa ta wywłoka! Weźcie stąd wstrętne ptaszydło, mnie już to ćwierkanie zbrzydło!
AUGUSTYN
Fuj, no fuj! Ptaszydło zbrzydło, fuuuuj!
KSIĘŻNICZKA
A trzeci prezent? W baśniach zawsze są trzy próby, trzech braci, trzy prezenty. Ojej, gdyby to było ciuciu! Bo ja chcę ciuciu! Ciuciu – i tyle!
CESARZ
Nie ma! Żadnego ciuciu i już! Starą panną pewno zostaniesz…
AUGUSTYN
No cóż, żadnego ciuciu i już!
DAMY DWORU
Żadnego ciuciu? Ojej, fuj, fuj!
Księżniczka zaczyna histerycznie płakać.
CESARZ
Boże mój, wciąż tylko: o jej, fuj, fuj…
Damy dworu pocieszają swoją panią. Gawot – cały dwór tańczy, aby pocieszyć księżniczkę zabawą. Do akcji wkracza Książę w żebraczym stroju Świniopasa.
ŚWINIOPAS-KSIĄŻĘ
(zwracając się do cesarza) Ubogi jestem i na chleb nie staje, przyjmij mnie na służbę, szlachetny panie.
CESARZ
Taki obdartus, o Boże, świnie jeno pasać może! Idź, wszak widzisz, że tańczymy, że grajki nam tu rzępolą. My na scenie, ty do świni… Każdy gra tu swoją rolę.
Świniopas-Książę siada na skraju sceny, bawiąc się dużym jarmarcznym lizakiem, gdy dwór kontynuuje swoją zabawę. Cesarz z Augustynem oddalają się.
CHÓR
Ciuciubabka zamknij oczy
Wszystko możesz zauroczyć
Tańczy dwór, tańczą dworzanie
Bo muzyka gra
Ciuciu
Nie skowronek
Ciuciu
Jaki słodki
Może weźmie cię za żonę
My śpiewamy drugą zwrotkę
Ciuciu
Ciuciubabka trwa
Tu reklama, tam reklama,
Tyś w reklamach zakochana.
Tańczy dwór, tańczą dworzanie,
Bo muzyka gra
Księżniczka podchodzi do Świniopasa i przygląda się lizakowi.
Ciuciu
Kolorowe
Ciuciu
Zawsze kusi
Szybko można stracić głowę
Bo apetyt trudno zdusić
Ciuciu
Ciuciubabka trwa
KSIĘŻNICZKA
Oj, jakie piękne ciuciu! Co za nie chcesz?
ŚWINIOPAS-KSIĄŻĘ
Sto całusów!
CHÓR
Tu na lewo, tam na prawo
piękne ciuciu na wystawach.
Tańczy dwór, tańczą dworzanie
Bo muzyka gra.
Cmok, cmok
Ze świniopasem
Cmok, cmok
Masz w kieszeni
I nie cofniesz tego czasu,
Który życie twe odmieni
Cmok, cmok
Ciuciubabka trwa.
DAMA DWORU 1
(oburzona) Ze świniopasem!
DAMA DWORU 2
Ale wstyd!
Świniopas ujawnia się jako Książę, zrzucając żebraczy strój.
ŚWINIOPAS-KSIĄŻĘ
Jestem księciem sławnym na świat cały. Zapragnąłem żony, lecz nie byle jakiej. Tysiąc księżniczek mi uległo, lecz ja cesarskie chcę pojąć dziecię o kryształowym sercu. Chcę żony, która odróżni
piękno od tandety, która nie będzie jak te tam kobiety, co to im tylko fatałaszki i ozdóbki w głowie, plotki, ploteczki, bogaci panowie… Ciekaw byłem tej pięknej, com ją ujrzał w parku. Wystawiłem ją na próbę…
KSIĘŻNICZKA
Chodź do mnie, chodź do mnie buzi mi dać.
ŚWINIOPAS-KSIĄŻĘ
Nie chcę cię, nie chcę cię, nie chcę cię znać!
CESARZ
(wraca na scenę) I co z tego, że w jej żyłach moja krew cesarska płynie? Dalej durną jest, jak była… a on, chociaż pasał świnie, na tę żonę się nie skusił, bo ona wolała ciuciu.
ŚWINIOPAS-KSIĄŻĘ
(wręczając księżniczce lizaka) Chciałbym już tę scenę skrócić, zamiast ręki masz swe ciuciu.
Chór śpiewa, a aktorzy schodzą ze sceny.
CHÓR
Opatulona śniegiem noc
otwiera baśnie Andersena.
Bohaterowie mają głos,
a my zobaczmy,
czy gdzieś tu nie ma…
SCENA III
Stukot maszyny do pisania, reflektor na Andersena.Na scenie pojawia się Brzydkie Kaczątko.
CHÓR
Takich, co rzeczy wyżej cenią
i przez nie oceniają ludzi,
gotowi nawet stać się próżni,
by u sąsiada zazdrość wzbudzić.
Tych, którzy sądzą po pozorach,
nie lubią innych w swoim stadzie,
w każdym człowieku węszą wroga,
bo tylko sami są bez wady.
Tańczące Kaczuszki, z których jedna wciąż się gubi przywoływana do stada przez matkę – układ choreograficzny do wybranej muzyki. Kaczuszki znikają ze sceny, ale pozostaje łabędzica i tańczy. Po tanecznym solo dołączają inne łabędzice ze swymi partnerami tanecznymi. Schodzą ze sceny.
NARRATOR
A my zobaczmy, czy gdzieś w kącie ktoś w samotności łez nie roni tylko dlatego, że jest inny, a ty nie chciałeś podać mu dłoni.
SCENA IV
CHÓR
Opatulona śniegiem noc
otwiera baśnie Andersena,
bohaterowie mają głos,
a my zobaczmy,
czy gdzieś tu nie ma…
Oświetlony Andersen pisze na maszynie, a w tym czasie na scenie zimowa ulica, przechodnie (tu wykorzystaliśmy muzykę Vanessa). Gerda woła Kaja.
GERDA
Kaju, Kaju, gdzie jesteś? Kaju, ta zabawa przestała być śmieszna! Kaju!
Przechodnie zmykają ze sceny, kiedy wkracza Królowa Śniegu. Za jej plecami Kaj. Gerda śmiało w obliczu niebezpieczeństwa.
KRÓLOWA ŚNIEGU
(śpiewa solo)
W moim pałacu lodu i cienia
nikt się nie śmieje, nie płacze nikt,
w sople zamieniam wszystkie wspomnienia,
w sople zamieniam łzy.
Radość i smutek zimne jak głaz,
ja zatrzymuję życie i czas.
Kto się zapatrzy w śnieżną koronę,
ten traci serce i wzrok.
Jestem kobietą, jestem demonem
od ciebie zawsze o krok.
W moim pałacu lodu i cienia
można zapomnieć o smaku trosk,
pogubić górne ludzkie marzenia,
stopić na skrzydłach wosk.
Nie bądź Ikarem i nie leć w dal,
po co ci radość i po co żal.
Po co ci, Kaju, radość i troska,
w życiu jak lód zimny bądź.
W lodowym zamku ze mną zamieszkaj,
do moich sań szybko wsiądź!
Chodź Kaju, podejdź do mnie.
Ja cię uchronię od złych wspomnień,
ja cię otulę zimnym ramieniem…
GERDA
Ona twe serce w sopel zamieni!
KRÓLOWA ŚNIEGU
Cały mój pałac srebrem się skrzy!
GERDA
Tam ci zamarznie serce i łzy!
KRÓLOWA ŚNIEGU
Na twe usługi moi dworzanie!
GERDA
Z naszej przyjaźni nic nie zostanie!
Lodowy taniec – układ choreograficzny do wybranej muzyki.
NARRATOR
A my zobaczmy, czy gdzieś tu nie ma Gerdy, gotowej dla przyjaźni wyruszyć w niebezpieczną drogę i złej królowej, której skarby małego chłopca skusić mogą.
CHÓR
Opatulona śniegiem noc
otwiera baśnie Andersena,
bohaterowie mają głos,
a my zobaczmy,
czy gdzieś tu nie ma...
Oświetlony Andersen pisze na maszynie.
SCENA V
Słoneczna sceneria, a na scenie pojawia się Calineczka i Król Elfów.
KRÓL ELFÓW
Och, jaka jesteś śliczna! Pierwszy raz w życiu widzę takiego pięknego motylka.
CALINECZKA
Nie jestem motylkiem. Nazywam się Calineczka. A ty kim jesteś?
KRÓL ELFÓW
Jestem królem elfów i nieważne, czy ty jesteś motylkiem, kwiatkiem czy Calineczką, jak mówisz. Nieważne, kim jesteś, bo ja zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia i proszę cię o rękę.
CALINECZKA
Och, jak bardzo bym chciała zostać twoją żoną, ale boję się, bo z kandydatami na męża miałam tylko złe doświadczenia. Ci, którzy starali się o moją rękę, byli wprawdzie bogaci, ale mieszkali albo na jakiś wstrętnych mokradłach albo w ciemnych korytarzach i komnatach, do których słońce nie miało dostępu.
KRÓL ELFÓW
Och, nie bój się, bo ja też nie potrafię żyć bez słońca, śpiewu ptaków, zapachu kwiatów. Dobraliśmy się jak w korcu maku. Spójrz tylko, w jakiej pięknej będziemy mieszkali krainie…
Na scenę wkraczają małe Duszki Kwiatowe – układ choreograficzny (wykorzystaliśmy w tej scenie: Taniec z klaskaniem „Laskowiak”).
CHÓR
Opatulona śniegiem noc
otwiera baśnie Andersena,
bohaterowie mają głos,
a my zobaczmy,
czy gdzieś tu nie ma…
CALINECZKA, KRÓL ELFÓW
(śpiewają w duecie)
Tych, których małe cieszą rzeczy,
promienie słońca, zapach kwiecia
i wiedzą, że najlepiej leczy
wielkie tęsknoty uśmiech dzieci.
Nie trzeba tutaj dobrej wróżki,
ucz się dostrzegać rzeczy drobne.
Świat zamieszkują dobre duszki,
które są do nas tak podobne.
NARRATOR
A więc zobaczcie, czy gdzieś tu nie ma uśmiechu małej Calineczki, co jest okropnie zaraźliwy, a gdy się poddasz urokowi, na zawsze staniesz się szczęśliwy.
SCENA VI
Oświetlony reflektorem Andersen pisze na maszynie. W sklepie porcelanowych figurek – układ choreograficzny. Na scenie Kominiarczyk, Pastereczka, Stary Chińczyk i Klient.
STARY CHIŃCZYK
Czy ktoś widział moją porcelanową córeczkę? Właśnie urządzam jej wesele z partią świetną, mahoniową i bogatą, a ta mała uciekła z domu z tym nicponiem Kominiarczykiem. Zawrócił jej łajdak w głowie, a grosza przy duszy nie ma.
KLIENT
Jeżeli nawet kręciła się tu taka jedna, piękna zresztą i na pewno pasterka, to nie mogła być twoją córką, bo nie miała takich skośnych oczu jak ty.
W tym czasie, kiedy Chińczyk szuka „córki”, między klientami sklepu przemyka się Pastereczka i Kominiarczyk – układ choreograficzny – Klienci wyraźnie sprzyjają młodym kochankom.
CHIŃCZYK
Ach, te oczy… Po matce odziedziczyła oczy i krnąbrny charakter. Jednak jest moją córką, od której wymagam po-słu-szeń-stwa!
KLIENT
Masz rację. Dzieci powinny być posłuszne. Chodź za mną, może jeszcze dogonimy tę parę.
Wyprowadza Chińczyka w odwrotnym kierunku niż uciekła Pastereczka i Kominiarczyk. Na scenie pozostaje Pastereczka z Kominiarczykiem i inne figury porcelanowe – Taniec Manekinów – Allegretto Beethovena w wykonaniu duetu (Marek i Wacek).
CHÓR
Opatulona śniegiem noc,
a ja wciąż dla was baśnie piszę…
ulica ma magiczną moc,
wystarczy widzieć i tylko słyszeć.
Andersen oświetlony pisze na maszynie.
ANDERSEN
(śpiewa solo)
Tam za oknami jeszcze noc,
a ja wciąż dla was baśnie piszę…
ulica ma magiczną moc,
wystarczy widzieć, wystarczy słyszeć.
Świat mknie do przodu i się zmienia,
tylko ulica taka sama,
ciągle jak z baśni Andersena,
tutaj innego świata nie ma.
Więc znów zapraszam was do siebie,
gdzie wśród radości skryty żal,
wśród ciemnych chmur anioły w niebie,
a ja zapraszam was na bal.
SCENA VII – FINAŁOWA
Tłum na scenie – widoczni aktorzy pierwszoplanowi – okrzyki gazeciarzy:
GAZECIARZ 1
Nowości! Najświeższe wiadomości! Tylko z naszej gazety się dowiecie, co słychać w kraju i na świecie!
GAZECIARZ 2
Bal u Andersena! Charytatywny bal! Wstęp wolny!
GAZECIARZ 1
Coś dla duszy i podniebienia na balu u Andersena!
GAZECIARZ 2
Hans Christian Andersen zaprasza w gościnne progi baśni! Przyjdź, posłuchaj! Wstęp wolny!
(śpiewa solo)
Bal u Andersena w świecie pięknych baśni,
z małą Gerdą tańczy Kaj,
a Królowa Śniegu topi się i gaśnie,
w serca ludzkie wstąpił maj.
Chociaż tam za oknem jest surowa zima
w wibrującym barw tumanie
małe dziecko z zapałkami
już nie tęskni za ciepłymi ramionami.
Wszystko dla niej stało się dwukrotnie warte,
kiedy wziąłeś ją na bal.
Serce jej zostało znów otwarte,
na ulicy został żal.
Dzisiaj wie, że była tą z miliona jedną,
z którą byś wyruszył w tan.
Los przelał już goryczy dzban,
a bal u Andersena trwa.
Tutaj Świniopas znalazł serce,
a przecież nie chciał niczego więcej,
i to jest cudowne, i to jest cudowne
i to jest cudowne, że
jesteś z nami wciąż, Andersenie
i mówisz nam o nas, lecz
my wciąż nie wierzymy, wciąż nie wierzymy,
to taka ludzka rzecz.
Bal u Andersena w świecie ludzkich baśni
może to jest tylko sen.
Duszek z Calineczką zatańczy i zaśnie,
ale to cudowny dzień.
Dzisiaj wiem, że byłaś tą z miliona jedną,
z którą ktoś zatańczył chciał,
choć los zabiera to, co dał,
to jednak bal wciąż będzie trwał.
NARRATOR
I w waszych sercach niech zostanie ten bal nad bale u Andersena, tylko popatrzcie, czy na tej sali czasami Calineczki nie ma. Może Świniopas gdzieś się zgubił? Brzydkie Kaczątko albo Kaj?
Weź z Andersena na te święta do swego serca jedną baśń.