05.01.2022
DUSZA
Dusza boi się bólu Z przerażeniem
patrzy na rozbite kolano i czym prędzej ucieka
gdzie pieprz rośnie
trzeba ją długo przekonywać
że się zabliźni Dopiero wtedy powoli
krok po kroku powraca i chowa się
pod pachą lub za uchem i stamtąd
nasłuchuje jak rana się goi
Dusza boi się mrozu Kiedy słowa
zamarzają w powietrzu jak lodowe ważki
wiersze stają się tak kruche że pękają
pomiędzy wargami Podkrada
z szafy grube swetry i koce i owija się nimi
jak kot z nienapisanej jeszcze bajki
Dusza boi się samotności
To taka strachliwa istotka Siada nam
na ramieniu i drży na myśl
że możemy ja opuścić
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Tadeusz Zawadowski, DUSZA, Czytelnia, nowynapis.eu, 2022