31.01.2023

*** (Dzień po dniu obserwuję pełzanie ziaren piasku)

Dzień po dniu obserwuję pełzanie ziaren piasku

ich wysiłek

kiedy wdrapują się na telegraficzne słupy na cokoły

uporczywie przycupują pod ścianami kamienic czy w pęknięciach dróg

przenoszą się na skrzydłach wiatru szukając nowych siedlisk jak gromady

            wędrownych cyganów

 

Nieraz widać jak rozszczepione na drobiny pyłu ożywają stadami wirusów

            chmarami komarów niby cienie zarazy

wciskają się między włókna mięśni pod garby gruczołów rzucają wpław

            przez rwące tętnice

przestają zadowalać się ocieraniem się o ludzką skórę zatrzymywaniem

            karawan formowaniem morskich wybrzeży

odrywają się od ziemi uczą obywać bez tlenu łączą z pyłem kosmicznym

budują mgławice

 

Po wiekach wracają na kruszejący glob

i znów zasypują nas niepostrzeżenie

przybierając maski biurokracji smogu i nieurodzaju

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Konrad Sutarski, *** (Dzień po dniu obserwuję pełzanie ziaren piasku), Czytelnia, nowynapis.eu, 2023

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...