Fajerwerki
Fajerwerki, fajerwerki,
sztuczne ognie, błysk i szum.
Fajerwerki, fajerwerki,
patrzy w niebo gapiów tłum.
Fajerwerki, fajerwerki,
jakie piękne, co za blask.
Fajerwerki, fajerwerki,
zachwycenie, podziw, wrzask.
Fajerwerki, fajerwerki,
orgia świateł, ogni żar.
Fajerwerki, fajerwerki,
kolorowej zorzy czar.
Fajerwerki, fajerwerki,
jeszcze jeden, jeszcze dwa.
Fajerwerki, fajerwerki,
wielki szał, karnawał trwa.
Fajerwerki, fajerwerki ….
… nagle cisza, narzaz stop !
Fajerwerki, fajerwerki,
zgasł ostatnich iskier snop.
Fajerwerki, fajerwerki,
ciemno, niebo spowił mrok.
Fajerwerki, fajerwerki,
już przestały mamić wzrok.
Fajerwerki, fajerwerki,
przeminęły, cicho, sza.
Fajerwerki, fajerwerki,
smutno, mdło, skończona gra.
Fajerwerki, fajerwerki,
pięciominutowy bal.
Fajerwerki, fajerwerki,
prysła bańka, został żal…
Ciemne niebo, czerń otchłani
po mamiącym błysku rac,
po chwilowej egzaltacji,
beznadzieja, smutek, kac.
Lecz już przywykł do ciemności
oślepiony błyskiem wzrok
i wydobył z zaciemnienia
światło, które łamie mrok.
Gwiazdę jedną, drugą, trzecią,
gwiazd tysiące, gwiazd miliony,
niezliczone konstelacje,
wszechświat wielki, niezmierzony.
Galaktyki, gwiazdozbiory,
ogrom nie do ocenienia,
doskonałość, nieskończoność -
– Cud stworzenia. Cud istnienia.
A czym różni się fajerwerk
od światłości co nie znika?
Tym czym dumny orzeł bielik
od bielinka kapustnika.