16.10.2023

Helena wierzy w życie pozagrobowe

„Idź chłopcze,
idź zobacz jaki kamień wujkowi na cmentarzu postawiłam.
Piękny!
Majster mówił, że mało kto będzie taki miał, że mam się przejść i zobaczyć.

I ławeczkę kazałam postawić. W niedzielę to pół dnia tam przy wujku.
Słonko ładne było.
Posiedzę sobie jeszcze parę dni przy moim Leonie, a niedługo też się obok niego położę.
Byłam już w ZGM-ie i zapłaciłam 39 zł.

Ja już miałam dawno tam leżeć, zaraz jak przyszliśmy z Grodna to tyfus miałam,
bo się wody z jeziora napiłam, trzy tygodnie my jechali,
pić nie dawali,
napiłam się, a tam obok, w wodzie niemieckie trupy.

Ale wujek mnie uratował, od śmierci uratował.

Tyle rzeczy trzeba było potem spalić. Ładne rzeczy były, bo my tam 30 mórg mieli i nie byli żadne dziady, dopóki nie przyszli i nie wypędzili.

Wszystko trzeba było spalić. Nic nie zostało. Ale życie my uratowali.

Długo wtedy w szpitalu leżałam. W jednej sali ja, a w drugiej Cesia, z tą nogą, co jej Rusek w czterdziestym piątym przestrzelił.

Chowali się w piwnicy, a bydło w oborze ryczało. Trzeba było iść i nakarmić, a wtedy ten Rusek… a może to Niemiec był? Z daleka strzelał i nikt nie widział. Zresztą, ze strachu wszyscy w portki robili.

Ciotka Cesia to taki szok miała, z nikim nie chciała gadać. Chyba żyć nie chciała.

A później tyle lat obie przeżyłyśmy. Dobrze my żyli. Nie gniewali się. Tylko raz, cały tydzień ciotka nie przychodziła. Ale ona dobra była, dziadek też dobry był. Wszyscy dobre byli.

Tylko Jasiu komunista

i Łuckę zmarnował. Jedenaście dzieci jej zrobił i jeszcze zdradzał. Pamiętam jak jeszcze mały był i z Wawrzynem po podwórku biegał. On już wtedy za uszami miał. Szesnaście lat skończył to już się żenił. Powszechnej szkoły nie zdał, a już Zygmunta Łucka urodziła.

A teraz kamień Cesi muszę postawić. W nocy do mnie przyszła, we śnie, i stała nade mną. Nic nie mówiła, a jak oczy otworzyłam to poszła. Patrzyła na mnie, a potem poszła.

Zawsze jej na rocznicę za mszę zapłacę, a ona przyszła. Pewnie o ten kamień. Taka jakaś smutna była.

A ty też jakiś smutny i zamyślony jesteś. Nie martw się. Cesia nie kusi. Ona Cię kochała. Ja też Ciebie kocham. To tylko ten kamień…

Uszparuję i postawię”.

Tekst został pozyskany w ramach programu Tarcza dla Literata. 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Paweł Szydeł, Helena wierzy w życie pozagrobowe, Czytelnia, nowynapis.eu, 2023

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...