06.02.2023

Na małym balkonie

Grzegorzowi

Na balkonie sosny nie przeszkadzają w patrzeniu na siebie.
Ma to coś z Boga. Wróble obsiadają kałuże wokół doniczek z iglakami.
Tu nie kontemplujemy dlaczego jesteśmy sobie bliscy. Rozmawiamy O.
bylinach zakopanych na dziesięć centymetrów w ziemi.
Ludzie wydają dużo czasu i mamony na lekarstwa
Zamiast. wydać je na bycie szczęśliwymi. Czy? byliny zdążą wyrosnąć?

Teoria spiskowa głosi. Że. trują nas z powietrza. A.
Żydzi chcą z nas zrobić swój kraj. Każdy może. Jeżeli
nie zrobimy czegoś dla siebie to inni zrobią to za nas. I.
jeszcze każą nam żyć według nie swojej twarzy. Za to
Amerykanie tworzą nam pomysły na odszkodowania. Na.
myśli wolne od podatku. – czy kaczki będą u nas? – czy odpłyną
na drugi koniec oceanu?

Na balkonie ze szpary w betonie wyrosła topola. Obserwujemy
jak kruchymi łodyżkami czepia się życia.
Gdyby wiedzieli o balkonie kazaliby
zmyć go wodą z mydłem. Rozciąć beton i wyrwać
drzewko z korzeniami. W tym dramacie jak dochodzi się do wprawy. Jak
zadaje się milcząc wiele słów. Liczymy je.
– czy będziemy całować się po nogach i brzuchu? kiedy lucerna wyrosła
w skrzynce żywotników. od kiedy suszą się buty, co znaczy mruczący szarobury kot. Gdy.

Nad głowami kołują wraz z ptakami zaprzyjaźnione wybory.
Nie brakuje nas w sobie. Balkon jest mały. Choć
szczawiki
obrosły bratki a obok jest jeszcze miejsce na dwie
filiżanki kawy. Niedługo już będziemy się kochać trzymając się
koniuszkami palców od stóp. By. zostać przy sobie.

Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literata. 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Barbara Maria Rustecka, Na małym balkonie, Czytelnia, nowynapis.eu, 2023

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...