22.04.2023
Nekrolog z otwieranymi drzwiami
to nie była dobra wróżba
gdy ranek biały i linia
ciągła wzdłuż granatowego samochodu
kiedy przerywanym głosem przyznałem się do siebie
później musiałem znaleźć czarny sklep dla ojca
dołożyli kilka wyjątkowo dużych wizytówek
nie pamiętam kiedy się rozmazały
i kto je rozwieszał po mieście
od tej pory w ciągu handlowym jest przerwa
między galanterią a kwiaciarnią tracę oddech
to chwila której nie umiem ominąć
wiem że w jej głębi
oferują jasny dąb i sosnę
żeby nie sypać ziemi prosto w oczy
Tekst został pozyskany w ramach programu Tarcza dla Literata.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Tadeusz Hutkowski, Nekrolog z otwieranymi drzwiami, Czytelnia, nowynapis.eu, 2023