05.01.2022
nim sen nadejdzie
tylu moich przyjaciół wymaszerowało w sen. jeszcze
dudnią mi w głowie bębny ich butów uderzających o bruk
niedokończonych wojen. pozostały po nich porozrzucane
guziki od mundurów wierszy. odbezpieczone granaty słów
których nie zdążyli wyrzucić na papier lub choćby na wiatr. nocą
zamiast baranów liczę kroki tych którzy przekroczyli linię
frontu. powoli zajmuję ich pozycję. za nimi
już tylko sen.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Tadeusz Zawadowski, nim sen nadejdzie, Czytelnia, nowynapis.eu, 2022