19.10.2022

Nocny spacer

Zasnął księżyc nad miastem

jakieś pięć po dwunastej

bo mu znudził po niebie się spacer

A ja świetny mam humor

co mi z „Jamy” przyfrunął

więc na miasto uśpione się gapię

Z wieszczem sobie pogadam

Jak tam miewasz się Adam”

i wysłucham jak zwykle hejnału

Potem przejdę się Grodzką

bowiem lubię tak nocką

iść na Wawel zupełnie pomału

Później wprost na Salwator

nocnych wrażeń amator

więc na Kopiec Kościuszki się wdrapię

Stąd popatrzę na miasto

z grzechów zwierzę się gwiazdom

i z powrotem na Błonia poczłapię

O już trzecia godzina

dzień się nowy zaczyna

pora wreszcie do domu pomieszkać

Pierwszym wracam tramwajem

w którym jak mi się zdaje

pełno wokół mnie strasznych jest mieszczan

Mgła osnuwa ulice

lecz w mansardzie – co widzę?

Jeszcze lampa się pali gazowa

To na pewno artyści

wygrać z czasem chcą wyścig

i swej sztuce wierności dochować

Ale szybko czas płynie

każdy gość w pelerynie

jest już tylko wyblakłym wspomnieniem

Nasza dumna epoka

innych ludzi wszak kocha

co innego zupełnie ma w cenie

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Andrzej Krzysztof Torbus, Nocny spacer, Czytelnia, nowynapis.eu, 2022

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...