04.08.2021
Ojciec odchodzi
O szyby deszcz dzwoni,
deszcz dzwoni jesienny.
Pszczoła krąży nad kwiatem
nasturcji. A mój ojciec
odchodzi. Był silny jak chleb,
lecz zamienił się w okruch.
Kładę go sobie na ustach
i czuję bochen. Ojciec
odchodzi. Myślałem,
że odwróci się jeszcze,
by zobaczyć, czy patrzę.
Ale on twardo szedł
na swoich kruchych nogach,
z łopoczącą flagą
serca. Czekałem, aż się
obejrzy, lecz chyba się bał,
że zobaczę, jak płacze.
A może po prostu
coś pociągało go bardziej.
Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Tadeusz Dąbrowski, Ojciec odchodzi, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021