24.07.2023

Piosenka o parasolu

1.

Idzie dziewczyna,

skacze nad kałużą,

lecz pod parasolem

ma miejsca za dużo.

Dużo lat – czy przebiegną, przeminą jak chwila?

Cały świat:

w dłoni kwiat,

cień motyla.

 

Ref.

Mówili o nim, że nie chroni od łez.

Już sama nie wiem: lepiej z nim czy też bez.

Parasolki z Cherbourga rozśpiewane od lat,

a tu chmury nad głową i znów impas, znów pat.

Jak to jest?

Mijają lata, jednostajne stuk-puk

i zapomnianych dawno burz cichnie mruk.

Ale czasem słoneczny przedostanie się blik,

wtedy lepiej, by z góry już nie patrzeć chciał nikt,

nawet Bóg...

 

2.

Ucieka kobieta

przed domową burzą,

bo pod parasolem

wciąż miejsca za dużo.

Dużo strat choć policzyć ich teraz nie zdoła.

Ech, ten świat:

talia kart,

nikt nie woła...

 

3.

Drepcze staruszka,

chmury nic nie wróżą,

a pod parasolem

znów miejsca za dużo...

Dużo łat – choć kto dzisiaj je wszystkie spamięta

Znika świat:

parę dat,

w chmurach renta.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Krzysztof Beśka, Piosenka o parasolu, Czytelnia, nowynapis.eu, 2023

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...