31.01.2023

Po drugiej stronie istnienia

Kiedy już znalazłem się po drugiej stronie istnienia

tam gdzie zdawałoby się kosmicznym pyłem burze magnetyczne miotają

a gwiazdy to gasną to stają się Nowe

choć jest to wieczność i trwanie

tam czas i przestrzeń nie mają znaczenia

pamięć nie musi wciąż przeszłości zaświadczać

a myśl w przyszłość wybiegać by ludziom wróżyć i sobie

- tam poczułem jak wolny jestem

ciałem nie związany

 

Zanurzyłem się w nieskończoność której na ziemi nie znamy

w niezmierną całość bez początku bez końca

i nie musiałem  powietrza a z nim spalin wdychać

żyć w cieniu astmy raka zawału i drżączki

w lekarskich poczekalniach w kolejce na diagnozy czekać

            by potem leki łykać co przemysłowi zyski

a pacjentom przejściową ulgę i skutki uboczne przynoszą

 

Błogo mi było jak w spełnionych marzeniach

chociaż  ludzkie pojęcie szczęścia sens tam zatraciło

jednak i zawiść fałsz no a także buta nicością się stały

            jak na ziemi powiew wiatru w słoneczne południe

 

Nie wiem czy spotkałem się z Bogiem czy byłem w Nirwanie

tam nie trzeba się widzieć odczuwać dotykać

wystarcza wszechobecność tego co jest wyciszone

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Konrad Sutarski, Po drugiej stronie istnienia, Czytelnia, nowynapis.eu, 2023

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...