17.01.2023

Pomylony akordeon

Na godzinę przed rozpoczęciem zawiadamiał wszystkich
Burza będzie, krzyczał, będzie wielka jak wieloryb
Będzie, krzyczał, lało, kryć się, ludzie, kryć się w dziury
krzyczał akordeonem

To nie wiatr pędził chmury, rozmawiał z aniołami
trzymającymi w błękitnych skrzydłach członki
pieścił liście zielonych lip, kwiatami fruwał
znał te maje, te czerwce i lipce
kiedy wypuszczali go na lekarstwo wakacji
aby poznał, gdzie jest lepiej, czy aby nie wśród drzew
i żeby wrócił jak przetrącony manekin

jeszcze bardziej chory i przerażony
na widok odbicia własnej twarzy w szybie

To nie wiatr zbierał się powietrzem nad szumem jaskółek
pytał o najkrótszą drogę odchodzącą wiosnę
kłaniał się pierzastym smugom kominów i łapom kruków

kupował i gromadził pioruny na wielki pokaz ogni
na strach ogromny, na powrót, na oczekiwanie

To nie wiatr; nie, to nie wiatr
tylko dźwięki La paloma adieu
z rozstrojonych klawiszy starego
który nie wiadomo dlaczego zawsze wiedział
że za godzinę musi spaść deszcz
że za godzinę rozpocznie się
wielkie całowanie ziemi z niebem

Wiersz pochodzi z tomu „Dzieci krótszej nogi Syzyfa”. Pozyskany w ramach programu Tarcza dla Literata. 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Dariusz Muszer, Pomylony akordeon, Czytelnia, nowynapis.eu, 2023

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...