25.01.2022
SLAPSTICK
zawołajmy tego człowieka co tam idzie z drabiną
ze skupioną czułością przyjrzyjmy się
na śmierć skazanym deliuszom
fryderykom kefasom całej tej
poukładanej warstwami
kolekcji mężczyzn
wtedy
zrobi się z tego coś jak alegoria zachwytu
i uniosą się wargi przerażonych
łańcuchowych zwierząt
obnażą kły
a oni w takt przewlekle tej samej natrętnej piosenki
będą się kiwać na swych szalejących ośmiorakich
jednokierunkowych taśmociągach
zmęczeni nieistnieniami
niedosiężni jak dzieci
nie ma końca ta choroba ta droga
którą ktoś wytrwale przewija im pod stopami
i nie wiadomo jak ich nakarmić jak ogrzać
osłonić od drapieżnych dziobów
od ułud i chceń
Wiersz z tomu Książeczka wyjścia
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Wojciech Czaplewski, SLAPSTICK, Czytelnia, nowynapis.eu, 2022