Sygnatura Caravaggia
Na mrocznym płótnie
Ścięcie Jana Chrzciciela
rysują się
jak na otwartej dłoni
trzy linie.
Linia losu
wskazujący
palec
nadzorcy więzienia
jak szpikulec przygważdża
do misy z połyskiem złota
odcinaną przez kata głowę Jana Chrzciciela
którą trzyma urodziwa Salome
widziana z profilu
Palec kreśli w mroku linię losu
jak cięcie mieczem
co jeszcze drży
na posadzce więzienia.
Malarz wędruje wzrokiem po obrazie
mroku egzekucji
przez świeże farby
nie czuć mdlącego zapachu krwi
choć z przeciętej tętnicy szyjnej jak ze źródła tryskają
dwie strużki i tworzą kałużę
Caravaggio zanurza w niej pędzel jak pióro
pora kłaść sygnaturę.
Linia życia
malarz widzi w kałuży krwi swoją głowę
kładzie małe f jak frater i staranne litery michelA…
A” – dlaczego z wielkiej litery
czy tylko od imienia Angelo?
Wpatruje się w piórko posłania
które wylatuje z dłoni Jana Chrzciciela
okolonej rzemieniem
widzi
– kciuk kieruje je w górę
skąd leci
tnie połysk
katowskiego ostrza
i piórko spada
ostrzy w locie
wyostrza
piszącą sygnaturę rękę Caravaggia
tak, widzi jasno posłanie piórka
przeciwko ludzkiemu wyrokowi i gwałtowi losu
gest umierającej dłoni Jana
kreśli tym lotem
linię życia
słowo przez czas
do wieczności
w górę i w dół
na tamtą i na tę stronę.
Piórkiem
widzi – połysk
nóż piórko cięcie
tętnica szyjna sygnatury
„A”
– ręka pisząca malarza
odpada
od liter.
Litery same wyciekają
z otwartej tętnicy
w kałużę przemawiającą słowem
poza znanymi wyrazami
pisma i obrazu
czytelną piórkiem tworzenia
wyrazu nowego rodzaju
życia samego z krwi i lotu.
Dwaj więźniowie widzą scenę i malarza
kładącego sygnaturę
Może jeszcze się nie urodzili?
Choć jeden ma rysy malarza
drugi może poeta.
Świadkowie z przyszłości
tacy jak ty czy ja
bezradni wobec cierpienia
szukający słowa poza słowami.
siły wyrazu przeciwko wyrokom
które każą niewinnym kłaść głowę
-----------
„A”? Wielka litera?
Rzut siebie samego
w otwarcie źródła?