01.03.2022
wypłynąłem ze źródła
wypłynąłem ze źródła lecz kto mnie tam wrzucił
kto tak mieszał w roztworze żebym się nawrócił
jaka mnie wypatrzyła chmura w płytkim morzu
zanim deszczem podlała białą urnę w złożu
jaki człowiek przy drodze kopał tak głęboko
jakby dobrze chciał zrobić zanurzonym zwłokom
jaki grząski czarnoziem pomieszał mi kości
bym z dołu go użyźniał dla większej miłości
wypłynąłem ze źródła płynę przez krainę
kąpiąca się dziewczyno czy znasz jego imię
Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Mieczysław Machnicki, wypłynąłem ze źródła, Czytelnia, nowynapis.eu, 2022