Zatroskany o dziedzictwo – o pisarstwie Jerzego Sprawki
1.
Twórczość Jerzego Sprawki na tle środowiska literackiego odznacza się odrębnym, własnym tonem i nie pozostawia czytelnika obojętnym, prowokuje do pochylenia się nad nią i odnalezienia własnej postawy wobec jej bogatej problematyki. Urodzony w 1941 roku w Lublinie i przez całe twórcze życie związany z tym miastem Jerzy Bolesław Sprawka to znany i ceniony w środowisku literackim prozaik, poeta, eseista, animator kultury, społecznik, laureat licznych nagród literackich: Nagrody Artystycznej Miasta Lublina za Sekretne życie topików (2002), Nagrody im. Witolda Hulewicza (2004), nagród Prezydenta w roku 2004 i 2010, Nagrody Kulturalnej Województwa Lubelskiego. Od roku 2003 jest członkiem Lubelskiego Oddziału ZLP. Debiutował w dodatku dziennika „Sztandar Ludu” („Kultura i Życie”) w 1960 roku wierszem Spacer. Publikował liczne wiersze w czasopismach, antologiach i almanachach aż do lat osiemdziesiątych. Chociaż od początku były one zauważane i nagradzane, nie wydał wówczas samodzielnego tomu. Dopiero rok 2001 przyniósł pierwszą książkę autora, czyli powieść Sekretne życie topików.
Utwór debiutanta okazał się w pełni dojrzałym dziełem, które słusznie zdobyło uznanie czytelników i krytyki. Stało się niewątpliwym wydarzeniem literackim. Główny bohater, Witek Popiołkowski, czego nietrudno się domyślić, wiele swoich przeżyć zawdzięcza biografii samego autora. Dzieciństwo i dorastanie Witka przypadają na lata tuż po wojnie, dlatego kolejne etapy jego życia zostały naznaczone brutalnością historii. Rewizje, uwięzienie ojca, prześladowania, ukrywający swoją wojenną przeszłość konspiratorzy, to najwcześniejsze wspomnienia chłopca. Witek i inni bohaterowie powieści są zmuszeni do prowadzenia sekretnego życia z obawy przed represjami. Stąd próby znalezienia tej odrobiny powietrza, w której, niczym tytułowy pajączek topik, mogą swobodnie odetchnąć. Dla Witka, jego ojca czy chrzestnego takim miejscem oddechu jest wspaniała przyroda Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego.
W ślad za pierwszą książką, która wzbudziła oczekiwania na ciąg dalszy, w roku 2005 ukazało się Tajemne życie korników, a dwa lata później powieść W rezerwacie, czyli część trzecia trylogii (2007). Kontynuują one dzieje bohatera, pokazując, jak utrwalone lęki z lat dzieciństwa i młodości wpływają niszcząco na jego dorosłe życie. Ponownie musi szukać ucieczki i choćby tymczasowego ukrycia. Znajduje je we wspomnieniach dawnych wypraw z ojcem. Pobrzmiewają tu również echa osobistych, już dorosłych przeżyć bohatera (między innymi pamięć o stanie wojennym). Część druga trylogii to oryginalna fantastyczno-groteskowa wizja przyszłości bohatera. Witek jako wieloletni pensjonariusz Centralnego Laboratorium, wspólnie z liczną gromadą więźniów, odbywa przymusowe seanse w Wielkiej Auli Wdrażania Myśli Wielokulturowej. Ponownie musi odpierać próby unicestwienia swego dotychczasowego życia i zmagać się z wprowadzonym w państwie Stanem Adaptacji Społecznej. Powieść W rezerwacie to powrót do wydarzeń wcześniejszych, z lat pięćdziesiątych, przeplatających się z życiem współczesnym, w którym istnieją ośrodki Przystosowań Społecznych; do jednego z nich trafia bohater.
2.
W latach pięćdziesiątych był postrzegany przez władze jako „element niebezpieczny”, a teraz ponownie styka się z opresyjną rzeczywistością. Działania tych instytucji – wbrew ich przyjaznym lub neutralnym nazwom, brzmiącym jak określenia z powieści G. Orwella – wskazują na państwo totalitarne i wywołują najgorsze skojarzenia. Tu zamyka się ludzi nieprzystosowanych „dla dobra dalszej kariery obywatela, przyszłości jego rodziny, mając także na względzie dobro tego kraju”, a następnie poddaje się go działaniom terapeutów. Mają oni ośmieszyć uczucia wyższe, promować egoizm, niszczyć rodzinę, popierać rozmaite dewiacje, demoralizować młodych, przekonywać przymusowych pacjentów o cechującym ich zacofaniu, ksenofobii i braku tolerancji. Autor zauważa wspólny mianownik dawnych I nowych czasów oraz instytucji próbujących pozbawić człowieka indywidualności. Jedyną ucieczką okazują się nieliczne dobre wspomnienia z dzieciństwa, choć okazują się zbyt słabe, by uwolnić bohatera od destrukcyjnego życia, osamotnienia, nałogu i niszczenia związków z ludźmi. Żywa narracja, bogactwo wątków, ciekawe postaci to walory trylogii, a zwłaszcza Sekretnego życia topików, które przyniosły powieściom popularność i uznanie. Trylogia stanowi – jak dotąd – najwybitniejsze dzieło w twórczości pisarza, jego opus magnum.
Ten jakże udany powrót do życia literackiego zachęcił autora do powrotu do twórczości poetyckiej, dotąd rozproszonej i zapomnianej. Dawne oraz współcześnie napisane wiersze znalazły się w tomie Z kwarantanny, zawierającym dwadzieścia sześć wierszy i szesnaście mikroopowiadań. (Lublin 2010). Dzięki ich chronologicznemu układowi możemy prześledzić ewolucję twórczości autora, niezafałszowaną poprawkami czasem chropawych juweniliów. Pisarz zdobył się na szczere przedstawienie swojej drogi twórczej i poddanie jej osądowi czytelnika.
Jak pisze w słowie wstępnym do tomu Ewa Dunaj, zbiór ten „pozwala czytelnikom dostrzec inną twarz pisarza, nieosłoniętą maską epickiej konwencji. Wrażliwość, poetycka zaduma nad światem, wnikliwa autoanaliza to cechy wypowiedzi lirycznej dające Autorowi znacznie większe możliwości niż ograniczona wymogami narracji powieść. W tomie przewijają się charakterystyczne dla twórczości Sprawki subtelne opisy różnych odcieni otaczającej natury, ale też osobiste przeżycia oraz fascynacje kulturą, malarstwem, literaturą, ślady przeżytych lektur, choćby Cypriana Norwida, Józefa Czechowicza, Józefa Łobodowskiego, Stefana Żeromskiego.
Przed wydaniem tomu poezji znaczącym dokonaniem, ważnym nie tylko w skali środowiska lubelskiego, okazała się wydana w 2009 roku obszerna antologia Jak Ojczyźnie służyć ułożona z wierszy patriotycznych pisarzy związanych z Lubelszczyzną. Pisarz dokonał wyboru utworów, jego dziełem jest też opracowanie całości i słowo wstępne (Lublin 2009).
Tę dużą publikację, liczącą ponad trzysta stron, poprzedziła wydana w 2004 roku mniejsza antologia – książeczka Kto Ojczyźnie służy. Antologia poezji patriotycznej.W XX rocznicę śmierci ks. Jerzego Popiełuszki (Lublin 2004). To niewielkie opracowanie zawierające wiersze patriotyczne dwudziestu ośmiu poetów lubelskich, stanowiło poniekąd wprawkę do większej pracy.
Duża, ambitnie zakrojona antologia patriotyczna, która uwieńczyła poszukiwania tematyki patriotycznej w poezji, zgromadziła aż stu sześciu autorów i dwieście sześćdziesiąt dwa utwory poetyckie.
3.
Ponownie sięgnął antologista do twórczości autorów XX wieku związanych z Lubelszczyzną w różny sposób. Lektura książki przypomina, że tacy autorzy jak Krystyna Krahelska, Leon Zdzisław Stroiński, Zenon Przesmycki także mieli związki z tym regionem. Autor wykonał ogromną pracę, przeglądając setki tomików poetyckich, antologii i periodyków, i przywrócił naszej pamięci wiersze patriotyczne autorów nie tylko znanych, jak Józef Czechowicz, Bolesław Leśmian, Józef Łobodowski i Karol Wojtyła, ale i tych zapomnianych, jak Konrad Bielski, Helena Platta czy Maria Szczepowska.
W tej antologii nie tylko gromadzi wiersze, ale expressis verbis broni poglądu, że także w dzisiejszych czasach, zdominowanych przez pogoń za dobrobytem materialnym, sprawy tożsamości polskiej nadal pozostają ważne, a patriotyzm nie jest pojęciem przestarzałym. Nawiązuje do bogatej tradycji literatury polskiej, w której motywy patriotyczne są tak częste. Potwierdza ponownie swoje zdecydowane przekonania w kolejnym przedsięwzięciu pisarskim, w monografii Zapach lasu. Opowieść o niezwykłym życiu inż. Czesława Bardzika, Kapitana Armii Krajowej ps. „Jodła” (2007). Bohater jego opowieści, osobiście mu znany, to żołnierz, uczestnik kampanii wrześniowej. W 1940 roku został aresztowany przez Niemców I wysłany do obozu, skąd uciekł. Pracując w zawodzie leśnika, między innymi także na ziemi lubelskiej, wstąpił do Armii Krajowej I uczestniczył w wielu akcjach zbrojnych przeciwko Niemcom. Po wojnie, w 1949 roku – jak wielu żołnierzy AK – został aresztowany pod zarzutem współpracy z okupantem. Te fałszywe oskarżenia ciągnęły się za nim jeszcze w latach siedemdziesiątych. Mimo przeciwności bohater nie załamał się i do końca życia starał się upamiętniać żołnierzy podziemia niepodległościowego.
Pisarz niezwykle konsekwentny w wyborze tematyki, swoją ostatnią jak dotąd książkę, czyli Syndrom tułacza, poświęca w dużym stopniu utworom twórcy, o którym słusznie napisał Lech Ludorowski:
Warto […] przypomnieć patriotyczną służbę Sienkiewicza – ów tak mało, niestety, znany – godny podziwu składnik pomnikowej biografii polskiego Noblisty. Niełatwo znaleźć wśród znakomitych twórców literatury narodowej pisarza, którego wkład osobisty w dzieło odrodzenia Ojczyzny, zmartwychwstanie Polski, byłby tak wielki i równie znaczący – jak właśnie jego; jak autora nieśmiertelnej Trylogii „czyny własne, dokonania patriotyczne i jego nieustająca służba dla Polski.
Syndrom tułacza ukazał się w roku 2015, z okazji pięćdziesiątej piątej rocznicy rozpoczęcia twórczości literackiej autora, i gromadzi eseje dotyczące wybranych tematów twórczości niezwykle bliskiego naszemu autorowi noblisty: szkice krytyczno-literackie poświęcone innym autorom oraz teksty dotyczące własnej drogi twórczej (na przykład tekst Próba wyjścia o historii powstania i odbiorze czytelniczym własnych powieści), podróży i spotkań autorskich. Nad całością tomu krąży stale duch noblisty, gdyż obu pisarzy – z zachowaniem wszelkich proporcji – łączy patriotyzm, przywiązanie do wartości narodowych, do spraw zasadniczych i unikanie tematów dających tani poklask. Obaj krytykują bezmyślne naśladowanie wszystkiego, co cudzoziemskie (dziś powiedzieliśmy: europejskie), wyprzedawanie tego, co polskie.
Zwrócenie się do Sienkiewicza nie jest spowodowane jedynie chęcią okolicznościowego przypomnienia. Pisarz wskazuje na niepokojącą powtarzalność pewnych zjawisk społecznych, o których niegdyś pisał autor Trylogii. Widzi chociażby istotne podobieństwo między dziewiętnastowieczną a obecną emigracją Polaków w poszukiwaniu lepszego życia. Próbuje tego dowieść, czyniąc nawiązania do sławnej noweli Latarnik. Przedstawia współczesne wyjazdy młodych ludzi poszukujących lepszego życia jako klęskę ogołacającą kraj i pyta: jaką książkę powinien przeczytać obecny emigrant, by zrozumiał, kim jest i co utracił? Przedstawia niebezpieczeństwo sprzedaży polskiej ziemi obcokrajowcom, spostrzega ją tak jak i Sienkiewicz, jako zagrożenie. To, czego nie pojmował arystokrata Złotopolski w noweli Sienkiewicza Dwie drogi znajdowało zrozumienie w umysłach ludu. W noweli tylko wieśniak odważył się występować przeciwko beztroskiej wyprzedaży ziemi, widząc w niej zło i to on oddawał hołd narodowej przeszłości, grzebiąc szczątki obrońców ojczyzny. Lubelski autor odważnie porusza problemy, które i dziś rodzą ostre spory. Cechą charakterystyczną tego pisarstwa jest pasja, z jaką odnosi się do problematyki tekstów noblisty. Prowadzi z nim stały dialog, widząc niezwykłą wartość sienkiewiczowskiego dziedzictwa, dlatego włącza jego dzieło we współczesne sprawy. Autor stawia pytanie: czym naraził się noblista, że jest ograniczany i usuwany z lektur szkolnych? Przypomina także mało znaną powieść Wiry i wskazuje na jej wizjonerstwo wyrażające się w – często przemilczanej – ostrej krytyce rewolucji i ruchu socjalistycznego. Zdaniem lubelskiego autora historia Polski często zatacza koło i to, co kiedyś nurtowało autora Trylogii, nadal okazuje się palącym problemem.
W eseju o powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego Kordecki przywołuje postać przeora klasztoru na Jasnej Górze i przypominając słynną obronę Częstochowy zwraca uwagę, że atak wrogów Polski często wymierzany jest w Kościół i wysnuwa kolejne analogie pomiędzy dawnymi i nowymi czasami. Lektura szkiców ma uświadamiać, że nikt w pojedynkę nie obroni swojej wolności. Ci, którzy nie dbają o dobro swojej ojczyzny, mogą łatwo stać się ofiarami tych, którzy potrafią walczyć o swoją tożsamość. Zdaniem pisarza o pamięć kolejnych pokoleń o bohaterach i ich czynach często należy walczyć w ich własnym kraju.
Do publikacji został również włączony szkic Przez Roztocze do niepodległości. Sensacyjny epizod 1901 roku (wydany pierwotnie oddzielnie w roku 2011), poświęcony niewielkiemu, ale ważnemu z perspektywy historii Polski wydarzeniu. Opowiada on o aresztowaniu przez władze carskie w roku 1900 Józefa i Marii Piłsudskich oraz przebiegu ich odbicia i ucieczki z więzienia rosyjskiego. Na Roztoczu dokonano przeprowadzenia uciekinierów przez rzekę Tanew do Galicji, co umożliwiło im dalszą pracę niepodległościową. Pisarz przejawia wyczucie momentu historycznego, pisząc o tym mało znanym epizodzie, który wpłynął na naszą historię. Na swój sposób stara się kontynuować pewien rodzaj patriotycznej służby, widząc w niej niezbywalny obowiązek pisarza, podobnie jak to widział niegdyś Sienkiewicz.
Istotną część książki stanowią szkice poświęcone literatom lubelskim, nie tylko bardziej znanym i uznanym jak Marian Janusz Kawałko, ale i mniej popularnym, czasem zapomnianym jak Wacław Gralewski, Michał Korzan, Marian Cichosz, Elżbieta Olszewska, Szczepan Karaś. Eseista docenia ich nie zawsze pamiętane dokonania i zasługi dla kultury, stara się je wydobyć z niepamięci. Spisuje także relacje z własnych spotkań autorskich, podróży, konferencji, które składając się na fragment obrazu lubelskiego środowiska twórczego, mają duży walor dokumentalny. Takie ważne dla kultury polskiej miejsca jak Lwów, Kazimierz, Chełm, Oblęgorek, Okrzeja stanowią znaczące punkty pisarskich peregrynacji autora, są barwnie opisane.
Wielowątkowość szkiców Sprawki to ich charakterystyczna cecha. Częste komentarze polityczne, znacznie wybiegające poza temat dygresje, zamieszczone wycinki prasowe, kopie dokumentów i rysunki nadają tekstom charakter wręcz sylwiczny i na różny sposób skłaniają czytelnika do uważnego śledzenia meandrów jego tekstu.
Pisząc o swej drodze twórczej, daje także osobiste świadectwo współczesnego losu ludzi pióra. Dzieje zabiegów o wydanie książek czy o budowę pomnika na grobie matki Sienkiewicza, opisane w Syndromie tułacza, to ważny dokument czasu mówiący o kondycji bardzo znacznej części środowiska, a zarazem pesymistyczna diagnoza naszej świadomości kulturalnej. Jak wynika z opisanych historii, niejednokrotnie okazuje się, że paradoksalnie w okresie zaborów niekiedy łatwiej było zabiegać o pomniki i upamiętnienia niż obecnie. Pisarz współczesny taki jak Sprawka to właśnie ów tytułowy tułacz, pukający do wielu drzwi. Rozrywka masowa i kultura popularna, zgodnie z prawem Kopernika, wypiera to, co nie znajduje łatwego poklasku mas, toteż pisarz zdaje sobie sprawę, że nie może liczyć na szeroki odbiór swoich refleksji. Na historię oraz współczesność spogląda z indywidualnej perspektywy, wysoko ceniąc bogate dziedzictwo przeszłości, a zarazem nie oszczędzając aktualnych elit i polityków. Nie podporządkowuje się zasadom politycznej poprawności, nie stroni od ostrych ocen mających charakter bieżącej publicystyki. Jednak w dobie wielkiego pomieszania gatunków, ciągłych przeistoczeń mowy pisanej, trudno jakiemuś pisarzowi czynić zarzut z tego częstego pomieszania publicystyki bieżącej prozy.
Nie pora na podsumowanie twórczości, która nadal się rozwija dzięki stałej aktywności autora, ale już teraz wolno powiedzieć, że bez tego, co napisał: bez jego powieści, esejów, wierszy i antologii, różnych opracowań niewymienionych w tym tekście, literatura i kultura lubelska byłyby znacznie uboższa. Także bez rozmaitych działań społecznych, uczestnictwa w pracy wielu instytucji i organizacji, choćby w Związku Literatów Polskich, w którym pisarz sprawował liczne funkcje, nie sposób sobie wyobrazić funkcjonowania środowiska, w którym od kilkudziesięciu lat pełni on nie tylko rolę świadka, ale i bardzo czynnego, śmiało głoszącego swoje zdanie uczestnika.