Nowy Napis Co Tydzień #223 / Walter Hierse
Rocznik 1903, urodzony w Wilhelmshaven.
Żona, dwójka dzieci. Mieszkanie służbowe
w centrum miasta. Stopień: Kriminalrat w Gestapo
Bromberg. W 1941 roku w kasynie
opowiada kumplom, jak dwa lata wcześniej
w Ciechanowie tańczył z Żydówkami.
Potem je zastrzelił.
Najgłośniej śmieje się jego przełożony Karl-Heinz Rux.
W alkoholowym zwidzie przyjdzie mu na myśl:
„Uważaj na tych, co śmieją się najgłośniej
Jego motto życiowe jest proste: „władza, wóda
i baby”, a nawet dużo wódy i więcej bab.
W okupowanym kraju najtańszy jest bimber
i ludzkie mięso.
W roku 1943 w dowód miłości
daruje żonie kilka kradzionych futer.
Johanna teraz może się publicznie pokazać,
do Bydgoszczy przyjeżdża gauleiter
Forster wygłasza płomienną
Rux przyłapuje Waltera na gorącym
tamten traci ciepłą
grozi mu zimny
front wschodni
W styczniu 1945 Walter wraz z rodziną
ucieka z Bydgoszczy. Kilka miesięcy później
jego szef podobno popełnił samobójstwo.
W 1948 w prasie zachodnioniemieckiej
Hierse zostaje uznany za „ofiarę faszyzmu”.
Dziennikarz pisze, że „postawił się” Ruxowi,
za co spotkała go straszna kara.
Żona nie interesuje się polityką
mówi, że to brudna sprawa, właśnie przymierza
palto z UNRRY. Wzdycha przed lustrem:
„To nie to, co w Polsce”.