w każdej burzy jest szklanka wody
i to już za późno na chmurną młodość. mam dwadzieścia cztery lata i przegrałem swoje życie.
wolę powolny strumień świadomości niż ostatnią kropkę moczu chorego tadeusza różewicza,
ale nie o tym chciałem powiedzieć, choć duch rozkładu unosi się ponad wodami tego wiersza.mam prawo trzymać słowo w klatce z systemu operacyjnego i pożółkłych palców? nie byłem
na campo di fiori ani nawet na pawiaku i mówiąc szczerze, to rzadko wychodzę z mieszkania.
co przeraża bardziej? egzekucja, dzika namiętność, książki poetyckie, podręczniki umierania?nie wiem, czy kiedyś znajdzie się ktoś, kto poda mi szklankę wody, gdy zajdzie taka potrzeba.
jeżeli to będą moi bliscy przyjaciele, nie wiem, doprawdy nie wiem, czy to będzie tylko woda.
Utwór pochodzi z tomu: Brzydki charakter. Pisma