Nowy Napis Co Tydzień #047 / A śmierci już nie będzie
Kokosy i chińskie wino mam w kuchni, nawet w potrzebie,
skądkolwiek bym nie wyszedł, będę wewnątrz siebie.
Włączają mnie wysokie światła, bronią ode złego
śmiechy z cudzego okna, remiks Vivaldiego,
ten, przy którym się wzruszam, bo mi się kojarzy.
Mógłbym rozwinąć to albo kwestię talerzy
czy księżyca: wierzę, że tam dotarli, z pomocą benzyny.
Na szczęście dawno temu i do tego nie my.
Zbyt długo stosowaliśmy taktykę uników.
Ona pisze, że jest w niebie, śle zdjęcie naleśników.
On, że widział Wielkie piękno i nic nie poczuł.
Za każdym poczuciem stoi jakiś gruczoł
stworzony ku chwale. Ja fiata zmieniłem na audi
starsze od Matriksa. Za każdym oknem Vivaldi,
ktoś, kto się nim nudzi, kto się kocha, kto je.
Soundtrack pierwszej wiosny, której nie dożyję.
Najnowszy tom poetycki Adama Leszkiewicza Apokalipsa psa do zakupienia w naszym e-sklepie.