Nowy Napis Co Tydzień #056 / Pin-collar
Poeta odczytuje swój utwór z tomu „Czarne poszetki”.
Pin-collar
Tysiąc pięćdziesiąt pasów i tyleż obelg
pod adresem psów; tysiąc pięćdziesiąt
kibiców na meczu drugiej ligi, tysiąc pięćdziesiąt
złotych zabrane przez ZUS, drugie tysiąc pięćdziesiąt
użytkowników na nielegalnym streamie. Szpile ostre
jak wieżowiec ZUS-u przebijają zimne kołnierze, brzydkie legginsy
okupują ładny tyłek – tysiąc pięćdziesiąt zawodów
pozbawionych sensu, drugie pasy na półmetku ekstraklasy,
wieżowiec ZUS-u na okładce „Vogue’a”, pornograficzne grubasy
na tle wieżowców ZUS-u. Co wieczór myślę o polskich regaliach,
nakładam koronę homagialną, zimne perły na koronie
miejskiego stadionu spożywamy z dawnymi kolegami:
czy raczej spożywaliśmy. Dzisiaj zapinamy ostatnie guziki.
Jesteśmy skończonymi królami.