Życie i śmierć Pawła Nogi
Upadnij na kolana, ludu czcią przejęty.
Krzywaśń, Złosławice, święty, święty,
święty. Szerokimi kanałami transport
niepojęty. Wiodą szczęście zakocha-
ni, święty, święty, święty. Róża bitu-
miczna powstania warszawskiego.
Glinka Duchowna wojny, którą za-
wiązuję dwoma wysłużonymi już,
lecz wciąż sporawymi węzłami po-
koju. Oto jestem ja, żeglarz wyczy-
nowy, wniesiony triumfalnie ze świa-
ta raftingu do świata bombardowania.
Agonia i begonia, begonia i cegonia.
Upadnij na opłatki, ludu czcią przejęty.
Kadzidle podcieniowy, święty, święty,
święty. Idę z rzadkokrzewem wyspy
Solidarność, usiłując w drodze pisać
ten wiersz-marność. Ja, krajowa We-
nus, polski Don Giovanni. Jadwiga
Superczyńska, Oktogon Komarnik.
Przebacz mi Boże, to nie jest literatura.
To sklep kolonialny. Młoda, niepiśmie-
nna, żująca betel doktorantka. Dziedzic
tysiąca światów, automat przejść, kory-
tarzy. Wiersz ryjący w zbożu opadają-
cym silnikiem.
Liryk z tomu Z domami ludzi (2017).