01.02.2021
Turawa
ziemia zasypia w sepii obraca się w brązy
szumią zeschnięte trawy buty brną przez błoto
w fioletowym jeziorze gaśnie ciemne słońce
plaża jak galareta wciąga nasze stopy
jak w stuletnim albumie wypłowiała tęcza
zapach gnijących liści martwych ryb i smutku
wody ponad sklepieniem i wody spod nieba
oddziela pasmo lasu – czarna rama lustra
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Szymon Babuchowski, Turawa, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021