07.04.2021
W irlandzkim barze
Grają namiętnie Irlandczycy
grzmot bębnów wprawia w drżenie ciało.
W tym barze ciemnym jak w piwnicy
niczego nam nie brakowało.
Tu jeden z drugim podryguje,
nawet gdy siedząc, piwo pije.
My ogłuszeni, roztańczeni
i zaplątani i spleceni
czujemy ogień żywy w ciele –
to dużo, ale wciąż niewiele,
więc w duszy akt obrazoburczy,
a świat dokoła już się kurczy,
gdy razem, razem rytmem dzikim
łączymy ciała w takt muzyki –
zostaje oczu twoich lśnienie,
reszta ucieka w nieistnienie.
Twój uśmiech wielką aureolą
przykrywa bóle, które bolą
i nie pamiętam nic, prócz ciebie
w irlandzkim barze, w czarnym niebie
25 III 2018
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Krzysztof Saturnin Schreyer, W irlandzkim barze, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021