Nowy Napis Co Tydzień #146 / Pokolenie Solidarności #18
Projekt „Pokolenie Solidarności” gromadzi historie działaczy polskiej opozycji antykomunistycznej. W każdym odcinku oddajemy głos uczestnikom ruchu, którzy wspominają często nieznane bądź zapomniane epizody ze swojego udziału w narodowym zrywie „Solidarności”. Utworzona w ten sposób kronika dopełnia osobistymi przeżyciami obraz walki o niepodległość Polski.
Odcinek 1
Jerzy Muszyński nie był działaczem „Solidarności”, ale jak mówi, należał do tzw. jej skrajnego skrzydła. W audycji opowiada o wydarzeniach, jakie rozgrywały się w Białymstoku. Jako dziennikarz był świadkiem wszystkich ważnych momentów. „Widziałem wszystko na własne oczy i nikt nie mógł mi mówić, że było inaczej” – wspomina.
Odcinek 2
W audycji Jerzy Muszyński opowiada o cenzurze, jakiej podlegały materiały dziennikarskie. Wspomina też pierwszą turę zjazdu „Solidarności” w Gdańsku. „Aby sprowokować ludzi, w trakcie zjazdu władza ogłosiła podwyżkę cen papierosów” – mówi.
Odcinek 3
Jerzy Muszyński w audycji wraca do grudnia 1981 roku. Pojechał wtedy do Siedlec, gdzie rolnicy okupowali budynek ZSMP. W sobotę, 12 grudnia, tuż przed północą, przyjechał do domu – miał tylko się przebrać i w poniedziałek wrócić na strajk. Jak mówi, miał szczęście, bo gdyby został na miejscu, nie uniknąłby pobicia i zatrzymania.
Odcinek 4
Jerzy Muszyński opowiada o swoich losach zawodowych po 13 grudnia 1981 roku. Już kilka dni po ogłoszeniu stanu wojennego był prowokowany i zachęcany do tworzenia oraz przechowywania nielegalnej prasy. Wszystko po to, żeby pojawił się pretekst do jego aresztowania. Pozostawał jednak czujny.
Odcinek 5
Jerzy Muszyński po ogłoszeniu stanu wojennego został bezrobotny. Zaangażował się w organizację wyborów czerwcowych. Przygotowania trwały dwa miesiące. „Startowaliśmy, nie mając praktycznie nic. Tam działy się po prostu cuda” – wspomina w audycji.
Wszystkie odcinki z serii „Pokolenie Solidarności” są dostępne na naszym profilu w Spotify oraz w Podcastach Google.