Nowy Napis Co Tydzień #170 / Tylicz
Jeżeli pisać wiersze to na tyłach świata
w miasteczku osłoniętym kilimami łąk
na rynku taka cisza jakby makiem zasiał
i można się przyglądać okolicznym snom
śpią dzieci w nowej szkole proboszcz na plebanii
konfederaci barscy w zbiorowej mogile
panny w drodze do sklepu nad garnkiem mężatki
stare chłopy jak co dzień w tartaku przy piwie
śnią o pierwszej miłości albo tej spełnionej
o nieudanych bitwach i datkach na kościół
wyłączony jest alarm w każdym telefonie
tężeje zielonkawa śniedź na ustach dzwonów
a ja na ławce – również pogrążony we śnie –
widzę jak się zbierają chmury nad Tyliczem
nie budźcie tu nikogo jeszcze jest za wcześnie
niech nas zmorzy do końca głęboki sen: życie
a potem niech spod ziemi gdzie według legendy
zapadła się Ornawa zabrzmi dźwiękiem czystym
potężny dzwon królewski silniejszy od śmierci
i niech od tego dzwonu zbudzimy się wszyscy
z tomu Polonia aeterna (2018)