W dzisiejszych „Polecajkach” Wojciech Kruszewski poleca prozę Yan Liankego:
Obecnie w Polsce panuje moda na literaturę dalekowschodnią. […] Dobrym przykładem tego trendu jest obecność na rynku nowych wydawnictw, które są tak sprofilowane, pojawiły się na przykład warszawskie „Tajfuny”, wydające w ciekawej szacie graficznej literaturę japońską. Chyba na fali tego trendu można też mówić o pewnym renesansie „Serii Prozy Dalekowschodniej” w PIW. Dzięki odnowieniu tej serii otrzymaliśmy cztery książki ciekawego chińskiego pisarza Yana Liankego. Lianke najpierw był żołnierzem – i to dobrym żołnierzem. [...] Nagle zaczął mieć kłopoty z cenzurą, wymyślił samego siebie jako pisarz i wyjechał do Pekinu. Pisze rzeczy fantastyczne. Jest to proza gęsta, wysokiej próby.
O książce tak pisze jej wydawca:
Kroniki Eksplozji to mitorealistyczna opowieść o wielkim skandalu, jakim jest rozwój współczesnych Chin oraz hipnotyzującej i dewastującej mocy władzy. Eksplozja ‒ zapadła mieścina rozkwitająca w megalopolis dzięki złodziejstwu, domom publicznym i korupcji ‒ jest sceną bezlitosnej walki o wpływy i pieniądze; walki, w której nikt nie bierze jeńców, a każdy przejaw dobroduszności zostaje surowo ukarany.
Lianke Yan, Kroniki Eksplozji, tłum. Joanna Krenz, PIW, Warszawa 2019.