06.02.2023
tratatam
Tratatam–zadzwoniło, tratatam
w szumie snu:
– Kim jesteś?
– Powiedz mi, kim jesteś? Lalką, czy owadem?
Ponurym wariatem, skrytym dusicielem?
Płaczącym żołnierzem z otwartej pracowni?
W zamkniętej przyłbicy larwą i odpadem?
Tratatam!
Kim byłem?
Tratatamtratatam
Byłem z urodzenia Królem Miętusem, mięsnym Papuasem.
Żydowskim Sinti Roma,
Z blizną po mezuzie z mej kieleckiej bramy,
jednym z miłych wariatuńciów, jawnych podduszników.
—
Tak to mniej więcej szło.
Tratatamtratatam–podśpiewywaliśmy.
– A potem? Co było potem?
Potem czytaliśmy włoskie wiersze, zagryzając serem pleśniowym.
Łatwiej przez gardło przechodziło cierpkie brutto vinospagnolo,
i śpiew,
tratatamtratatam i takie tam.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Mariusz Sambor, tratatam, Czytelnia, nowynapis.eu, 2023