15.09.2022

Nowy Napis Co Tydzień #169 / List Króla Rybaka

Co kryło się w tamtych dniach
gdy spędzaliśmy wakacje w Śląskim
Beskidzie? Co kryło się za kołatkami
miast? Tam płonęła wiedza,
obracając w proch biblioteki.
Świat rozrastał się jak rana
w boku sczeźniętego zbawiciela.
Ukrzyżowany na łączach Neostrady
obiecywał błysk i rozkosz.

 

Byliśmy giermkami zaprzęgniętymi
w uprząż cudzych pragnień – ja wiedzy,
ty mamony. Dobrze być giermkiem,
bo ma się nadzieję.

 

A co z byciem królem, zapytasz?
Cóż, korona ciąży. Toczy się wojna.
Czerwona gwiazda do której przez
wieki modliła się Europa, nasza
piękna influencerka posiadająca
romantyczną naturę, idzie po nas. 
A Europa powiększyła usta. To jej
oddaję głos nim obrośnie w osty,
zgwałcona przez proroków; nim
rozpalą ją wyzwoliciele
do samej kości.

 

No więc tak to jest być
królem, mój drogi – mieć
mnóstwo odpowiedzialności i zero
sił. Paradować w zbroi przed
cieniami. W pustych kaplicach
odprawiać freestyle. Tak, byliśmy

 

kiedyś dwoma dzielnymi giermkami,
przez moment chyba nawet pasowanymi
za sprawą nieboszczyków na dziedziców
życia. Wysłano nas by odnaleźć kielich,
pamiętasz?

 

Powiem ci co ostatnio odnalazłem 
u wrót grodu który nawiedzam -
odnalazłem Piotra, wielkiego klucznika.
Natychmiast go poznałem. Wisiał
do góry nogami, jak postać z kart
tarota. Ktoś mu wepchnął klucz
aż po same krańce żołądka.

 

Krwawa gwiazda ze wschodu
zabarwia łuną wieczorny nieboskłon,
a jego królestwo, zbyt zamknięte
na przeszłość i zbyt otwarte
na przyszłość

 

już nie przyjdzie.

 

P.s.

 

Jak sądzisz - czy bez
Graala gdy dopadną mnie
i wypatroszą, czy moja
krew obudzi ziemię?

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Dariusz Patkowski, List Króla Rybaka, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2022, nr 169

Powiązane artykuły

15.09.2022

Nowy Napis Co Tydzień #169 / Wspomnienie Króla Rybaka

Dawno, dawno temu żył sobie
stary król, który nie tak dawno
zaczął odchodzić. W jego chorych
ustach słowa smakowały niczym
ropa. Mówił: - Ten anioł ma
zaszyte oczy. Pamiętaj.
Jego włócznia naznacza pokolenia
i daje odpowiedź sfindze.

 

Czy to jego włócznia tak
cię zdruzgotała? - pytałem.
-Zdruzgotała mnie śmierć
królowej.

 

Czyli miłość.

 

- Tak – westchnął starzec i
przekazał mi swój testament,
siwy diadem zapowiadający kres.

 

Chwilę później dokonał żywota,
w brudnym mieszkaniu, gdzie
nie było żadnej świętości prócz
organiki rozsianej po kątach na
podobieństwo relikwii. Ryby
pleśniały w lodówce. Butwiała
pościel. Byłem jednym z tych co
nie donieśli Graala na czas.

 

Byłem jednym z tych co
nie odnaleźli Graala.

 

Moim dziedzictwem jest
czekać.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Dariusz Patkowski, Wspomnienie Króla Rybaka, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2022, nr 169

Powiązane artykuły

15.09.2022

Nowy Napis Co Tydzień #169 / Sen Króla Rybaka

Nim stałaś się Graalem
wpierw byłaś jego strażniczką.

 

Zrozumiałem to
gdy nadeszłaś: okryta blaskiem
szpitalnej elektryczności,
tkanki pełna. Niczym orszak
cherubinów zaśpiewały nad
tobą jarzeniówki. Mario,

 

matko Graalowa, martwy
ołtarzu wystawiony na wieczne
milczenie, wyblakła ikono adorowana
w zrujnowanej katedrze. Widzę
jak mkną ku tobie dwaj chłopcy,
niestrudzeni pielgrzymi-
rycerz i śmierć.

 

Pada śnieg. Gwiazdy objaśniają
twoje imię nocy. Oni palą fajki. 
Snując plany, śmieją się.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Dariusz Patkowski, Sen Króla Rybaka, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2022, nr 169

Powiązane artykuły

15.09.2022

Nowy Napis Co Tydzień #169 / Odpowiedź

Nie jestem Galahadem
ani Parsifalem. Jestem
kolejnym chorym królem.
Siwizna układa się na moich
skroniach w żelazny diadem.
Cuchnę rybą. Całymi godzinami
wyleguję się pod kołdrą. To tam
umarli szepczą swoje zagadki,
na które nie znajduję odpowiedzi.
Moimi poddanymi są popędy
oraz widma.

 

Nie jestem Galahadem
ani Parsifalem. Jestem
kolejnym chorym królem.
Od tygodni nie zmieniam
papudze dna klatki. W zlewie
kłębią się brudne skorupy naczyń.
Wszystko co robi moja żona, robi
aby podtrzymać mi diadem
siwizny na skroni.

 

Spójrz, oto jest królestwo -
zakurzona gra planszowa
na stole. Bielizna spiętrzona
byle gdzie po pracy. Długie
pielgrzymki w krainę snu.

 

A Graal był wciąż we mnie.
Powstał z krwi, wyrósł z nasienia.
Złożony do grobu obraca się
w nicość. Ktoś szalony kładzie
wokół tandetne zabawki.
Ktoś, kto wciąż pamięta.

 

Może to Galahad
albo Parsifal. Może
przyniesie odpowiedź
co zrobić aby ziemia
przestała rodzić zgliszcza.
Bo przecież Graal

 

to ty – martwy owoc
żywej miłości.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Dariusz Patkowski, Odpowiedź, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2022, nr 169

Powiązane artykuły

Loading...