05.08.2021

Nowy Napis Co Tydzień #112 / Kraje

Z cyklu: Historie… 

Na początku była mama, 
która pokazała mi Polskę, 
ale najpierw objęła swoimi 
ramionami pokój i miasto. 


Zaprowadziła mnie na kraj 
świata, na który zaczęły się 
powoli składać zielone raje 
oraz dymiące kominy. 


W zakazanych piosenkach kryli się 
powstańcy, na zakurzonym 
podwórku i w czarno-białej 
telewizji wygrywała noga. 


Zdobywaliśmy okoliczne drzewa. 
Chcieliśmy być jak amerykański 
King Kong, żuliśmy więc holenderskie 
Donaldy prosto z zielonej budki. 


Musieliśmy mieć zaproszenia. 
Teraz nikt na nikogo specjalnie 
nie czeka, ale możemy być wszędzie. 
Tam gdzie fale zarzucą na nas sieci. 


Już nie muszę jeździć palcem po mapie, 
by się przekonać, że Górna Wolta 
to Burkina Faso. Odróżniam też Słowację 
od Słowenii i Kosowo od Albanii. 


Globalna wioska pyta: Czy jesteśmy 
u siebie? Czy mamy dokąd wrócić? 
Kto pyta, nie błądzi. Wszyscy błądzimy. 

Opowiadamy sobie zmyślone historie.

 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Marek Czuku, Kraje, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2021, nr 112

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...