01.09.2022

Nowy Napis Co Tydzień #167 / Jeśli coś mi zostało to wojna

Zobacz i posłuchaj wiersza w wykonaniu autora

Leżę pod własną kołdrą pod krytym snami dachem
nad nim szybuje myszołów bez rakiet bomb i ulotek
Piję wodę ze studni jem jabłko ze starej jabłoni
która śpi posapując na skrawku cichej gliny
Oddycham serdecznym widokiem
związuję świat horyzontem i chowam go pod poduszkę
Mówię prostymi słowami
one wyrosły z życia które pamiętam z dzieciństwa
rozumiem je a ono ma we mnie bezpieczny dom

Leżę w cudzej pościeli
Pod obcym niebem milczę niezrozumiałymi słowami
które nawet przypadkiem nigdy nie objęły:
mojej matki i lipy i jej gęstego cienia
który lubił się kłócić z odbitym w oknie promieniem
Mój dom powędrował w nieznane
w jasyr Trzeciego Nicości
Nic mnie dzisiaj nie prowadzi do mojego świata
poza gwiazdą wygnania

 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Jan Polkowski, Jeśli coś mi zostało to wojna, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2022, nr 167

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...