20.10.2022

Nowy Napis Co Tydzień #174 / Przez sen

Żyjemy ze śmiercią za pan brat
kroimy ją sobie do chleba
kładziemy przyszłość na jej grób
zarosły wiosnówką na rubieżach

 

Wołamy na nią jak kto chce
bo przecież jest bezimienna
Jej zdjęcie noszone na sercu
podobne jest do powietrza

 

Nocami ubiera maski
czułej i tęsknej miłości
Naga i gorzko kusząca
pląsa w rytm huku haubic

 

Rano zbiera szare korale
ciał poronionych przez Rosję
owija je w zapomnienie
panichidą zasłania twarze

 

Przebrana za matkę otula
chore dzieci pieszczotą kul
i ubrawszy je w falbany pól
słodko nuci w przedpokojach
piekła

 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Jan Polkowski, Przez sen, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2022, nr 174

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...