23.03.2023

Nowy Napis Co Tydzień #195 / Szczuro_App

 

OSOBY:

SZCZUROŁAP

MAMA DZIEWCZYNKI (LAT OKOŁO CZTERDZIESTU)

TATA DZIEWCZYNKI (LAT OKOŁO CZTERDZIESTU)

MAMA CHŁOPCA (LAT OKOŁO CZTERDZIESTU)

POLICJANT

 

 

AKT I

SCENA I


Trzy dni do odejścia dzieci.

Mama Chłopca czyta bajkę przy łóżku dziecka. Łóżko jest puste. Odpowiedzi

dziecka nie słyszymy, słyszy je natomiast matka.

 

MAMA CHŁOPCA

Dawno, dawno temu…”. Przykryj stopy, bo zmarzniesz. Dawno, dawno temu w niemieckim mieście Hameln pojawiła się plaga szczurów. Mieszkańcom żyło się bardzo źle. Nie mogli spać, a ponadto gryzonie nieustannie wykradały im jedzenie. Pewnego dnia burmistrz Hameln zaprosił wszystkich mieszkańców na naradę, mając nadzieję, że wspólnie znajdą jakieś rozwiązanie. »Drodzy mieszkańcy! Jestem gotów zapłacić każdą cenę

w zamian za uwolnienie nas od szczurów!« ogłosił burmistrz. Jeden z mężczyzn znajdujących się w tłumie oznajmił: »Mogę oczyścić całe miasto ze szkodników, i to jeszcze przed świtem, ale chcę za to dostać pięć tysięcy halerzy«. Uradowany burmistrz obiecał wypłacić mężczyźnie pieniądze. Wieczorem nieznajomy wyciągnął flet i zagrał dziwną melodię. Szczury, słuchając jej, wychodziły ze swoich kryjówek i jak urzeczone podążały za flecistą aż do rzeki. Tam wpadły w silny nurt i wszystkie utonęły.

Z samego rana mężczyzna zgłosił się w gabinecie burmistrza po zapłatę.

Niestety, przebiegły włodarz…”. Włodarz? Co to za słowo?

Przepraszam, już czytam dalej: Przebiegły włodarz zażądał, aby mężczyzna pokazał mu utopione szczury. »Nie ma szczurów, nie ma zapłaty« oznajmił burmistrz. Wściekły flecista skierował się do wyjścia, ale zanim przekroczył próg gabinetu burmistrza, zagroził: »Nauczę cię dotrzymywać obietnic«”. Tyle na dzisiaj. Jutro przeczytam ci dalszy ciąg.

Jestem zmęczona. Śpij już. Nie mogę tyle z tobą siedzieć. Rozumiesz to? Kocham cię, grzybku. Chcesz, to obejrzyj sobie coś jeszcze w telefonie, ale nie siedź zbyt długo. Mama już pada z nóg. Dobranoc.

 

PIOSENKA I

 

SZCZUROŁAP

I bójka, i lalka, i małe marzenie,

Kwadraty, kółeczka, biegnące jelenie,

I czapla, i kropla, seanse lecznicze,

Bawiące się dzieci, trup, dwie ladacznice.

To bajka, to cyrk, to małe marzenie,

Wycieczka szalona, myśli drętwienie,

Prywatny pokoik szczelnie zamykany,

Sekunda dla taty i chwila dla mamy.

 

 

SCENA II

 

Trzy dni do odejścia dzieci.

Mama Dziewczynki wraca do domu. Pora posiłku. Na stole kuchennym dwa

nakrycia. Tata Dziewczynki donosi kolejne dla Mamy, która od czasu do czasu

odzywa się do córki siedzącej przy trzecim nakryciu.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Jak w pracy?

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Daj spokój. Byłam w sklepie z tym wieśniakiem

 

TATA DZIEWCZYNKI

Z którym?

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Z moim szefem. Wyobraź sobie, ten wieśniak pomylił ekskluzywny dur[1]szlak z sitem do kompostu.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Ekskluzywny durszlak? Na czym ma polegać ekskluzywność durszlaka?

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Ty lepiej się zastanów, czy durszlak może być w ogóle podobny do sita do kompostu. Tym bardziej ekskluzywny durszlak za duże pieniądze. A jego pierwsza myśl, gdy zobaczył ten ekskluzywny durszlak, brzmiała: Jakie małe sito do kompostu!. Kochanie, nie grzeb w talerzu, tylko jedz.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Poza tym, co to takiego ekskluzywny durszlak? Durszlak to durszlak. Dziurawa miska.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Ten durszlak kosztował równowartość twojej pensji. Powiedziałam coś, dziecko, nie baw się jedzeniem. To cięśmieszy? Śmieszy cię, że za to, co zarabiasz, możesz sobie kupić jedynie durszlak? Dziurawą miskę, jak sam powiedziałeś?

 

TATA DZIEWCZYNKI

Za to bardzo ekskluzywną, jak mnie zapewniłaś.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Ciebie to naprawdęśmieszy? Ja pracuję dla wieśniaka, a ty mógłbyś równie dobrze nie pracować. Jesteśmy parą nieudaczników. Robisz to hobbystycznie?

 

TATA DZIEWCZYNKI

Co?

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Chodzisz do tej gównianej pracy. Pytam szczerze. To twoje hobby czy chcesz mnie wkurwić?

 

TATA DZIEWCZYNKI

Nie używaj, proszę, takich słów przy dziecku.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Twoja córka nie ma już dwóch lat, więc ma bardzo bogate słownictwo.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Ciekawe, kto ją zainspirował.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Nasza gosposia zarabia lepiej niż ty. Bardziej by nam się opłaciło, gdybyś siedział w domu. Może wtedy zająłbyś się własnym dzieckiem i zorientował się, że dorasta i potrzebuje twardej ręki.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Nie będę gospodynią domową.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

A może powinieneś. Dorobiłbyś sobie. Gdzie idziesz?

 

TATA DZIEWCZYNKI

Przewietrzyć się.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Zawsze gdy mówię ci o problemach, idziesz się przewietrzyć. Dorośnij wreszcie

 

TATA DZIEWCZYNKI

Zamknij się. O to jedno cię proszę. Zamknij się i nie mów do mnie przez najbliższe dwadzieścia cztery godziny. Stul pysk! Stul pysk!

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Nie zjadłaś jeszcze groszku. Groszek jest bardzo zdrowy. Ma dużo białka i jest zielony, a to zawsze dobrze. Zielone rzeczy trzeba jeść. Nie chcę słyszećżadnych skarg.

 

PIOSENKA II


SZCZUROŁAP

Dzieci i ryby głosu nie mają,

Przysłowie zgrabne, wszyscy je znają,

Gdy się nauczą, to powtarzają,

Dzieci po cichu im dorastają.



SCENA III

 

Dwa dni do odejścia dzieci.

 

MAMA CHŁOPCA

rozmawia przez telefon

Ja nie chcę, żeby z tego wyszła jakaś tendencyjna kampania. To, co się mówi w tym tekście, jest szalenie jednostronne. Rodzice wykonują wielką pracę. To niebo a ziemia w porównaniu z tym, jak my byliśmy wychowy[1]wani: w poczuciu poniżenia i braku własnej wartości. Zostając rodzicem, masz jak najlepsze intencje, a potem okazuje się, że stoisz w obliczu lawiny frustracji i wyrzutów sumienia. To ciągłe wybieranie między własnymi po[1]trzebami a potrzebami dziecka, trudno znaleźć złoty środek. Powiem więcej. Moje małżeństwo rozpadło się z powodu dziecka. Bez żartów. Jestem pewna, że z Markiem do dziś bylibyśmy razem, gdyby nie dziecko. Rodzicielstwo nie zawsze spaja, wręcz przeciwnie. Jestem nieszczęśliwą osobą, mimo że mam cudowne dziecko Czy to jest fair? Dlatego nie róbmy rodzicom afery tylko dlatego, że brzdąc posiedzi na kreskówkach godzinę dłużej, niż radzą pediatrzy. Wychowywanie dzieci to w dzisiejszych czasach hodowla. Napisz to. Hodowla. Mam dość moralizowania. Nieraz dzieci bite i wykorzystywane, które chodzą do szkoły brudne i głodne, wyrastają na wspaniałych i odważnych ludzi, a wychuchane cyborgi kończą w wariatkowie. Ja mam wspaniałe dziecko. Dbam o nie, jak mogę, i jestem nieszczęśliwa. Napisz to. I o wyrzutach sumienia. Koniecznie.

Mama Chłopca odkłada słuchawkę telefonu. Popija whisky ze szklaneczki. Jest wstawiona.

Co, kochanie moje? Moje szczęście. Wiesz, że jesteś najlepszym, co mnie w życiu spotkało? Gdyby nie ty, moje życie nie miałoby sensu, wiesz? Uśpisz mamę? Mama jest bardzo zmęczona.

 

 

SCENA IV

 

Dwa dni do odejścia dzieci.

Mama Dziewczynki krząta się, czytając gazetę. Tata Dziewczynki siedzi przed

komputerem. Na stole leży otwarty zeszyt i książka. Słowa dziewczynki słyszą

tylko rodzice.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Mnożenie. Co tak na mnie patrzysz? Znasz chyba tabliczkę mnożenia.

No, ile jest sześć razy sześć. Dziecko, przecież to banał. Sześć razy sześć! Trzydzieści sześć! To się nawet rymuje. Nie możesz być taka leniwa. Ze mną nikt nie siedział nad lekcjami i radziłam sobie sama.

Obraziłaś się na mnie? Jeżeli nie będziesz się uczyć, skończysz w beznadziejnej pracy za głodową pensję.

Słucham? Jakie dziedziczne? Co masz na myśli?

Mama Dziewczynki zaczyna sięśmiać, spogląda na tatę i nagle poważnieje.

Nie ma mowy, żebyś została jutro w domu.

Jakie dzieci?

Będziesz kryła się w pokoju przed każdym, kto ci dokucza? Dzieci w tym wieku są paskudne.

To nie możesz się jakoś odegrać? Odpyskuj im coś. W domu tak dobrze ci to wychodzi.

Nie będę rozmawiać z nauczycielką, bo wyjdziesz na skarżypytę i nigdy nie znajdziesz przyjaciół.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Może trzeba to zgłosić psychologowi szkolnemu, skoro dzieci ją męczą.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Chcesz zrobić z naszej córki psychiczną”? Dzieci są okropne w tym wieku. Jak wyślemy ją do psychologa, nie dadzą jej spokoju.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Mówię, że to one powinny iść do psychologa.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Żaden normalny rodzic nie wyśle swoich dzieci do psychologa. Taki psycholog będzie robić z nich wariatów. Wywróży im wszystkim schizofrenię z plam po atramencie albo wyciągnie od nich jakieś sekrety z domu. A wiesz, jak dzieci w tym wieku potrafią wszystko ubarwiać. Okaże się, że są bite, poniżane, molestowane i kto wie co jeszcze. Nie warto mieszać do tego psychologa. Dzieci w tym wieku są okropne. Przejdzie im.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Chodź do mnie, mała.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Nie przeszkadzaj jej w lekcjach.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Tylko chwilka przytulania

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Ona teraz odrabia lekcje. Chcesz, żeby znowu wróciła do domu z pałą w zeszycie? Kochanie, jak odrobisz lekcje, będziesz mogła posiedzieć przy komputerze.

 

TATA DZIEWCZYNKI

No, chodź, szkrabie.

Mama Dziewczynki wychodzi z pokoju.

Wiem, że nie jesteś szkrabem. Jesteś już bardzo duża, ale pozwól staremu tatusiowi powyobrażać sobie, że jest tak jak dawniej. Chodź, posiedzimy sobie razem trochę, poprzytulamy się. Wyczuwam serowo-keczupowe chrupki. Czyżby ktoś zakradł się do szafki obok zlewu? Nie martw się. To będzie nasza słodka tajemnica. Nie powiemy o niczym mamie, prawda?

 

PIOSENKA III

 

SZCZUROŁAP

Nikt nie mówił, że będzie miło.

Że bezboleśnie dojrzeje dzieciątko.

I rzeczywiście brzydką rzecz znów zrobiło

Nasze niezdarne, brzydkie kaczątko.

Tylko niech nie szepcze o tym przy stole,

Bo szeptanie przy stole jest złe.

Tylko niech nie skarży się zaraz mamie.

Bo skarżypytą nazwiemy je.

Na bębenku marsza niech gra,

Niech cichutko przełyka łzy.

To tylko dziecinna zabawa,

Ktoś musi oberwać.

Dlaczego nie ty?

Ty, ty, ty!

 

 

SCENA V

 

Jeden dzień do zniknięcia dzieci.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Nie rozmawiajmy już o tym. Wszystko jest w porządku. Zostaw kotka, kochanie. Widzisz, że się ciebie boi. Złapał tę myszkę, bo musi jeść. Nie bij go za to. Ty też jadłaś dzisiaj kotleciki z króliczków

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Ćśśś! Nie powiesz jej chyba teraz, że zamordowaliśmy króliczki, które kar[1]miła całe lato, i że zjadła je dzisiaj na obiad.

do dziewczynki za oknem

Z żadnych króliczków, kochanie. Tatusiowi się coś pomyliło. Kotleciki są ze sklepu.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Kotleciki są ze sklepu z bezimiennych i bezosobowych króliczków, kochanie.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Przestań!

 

TATA DZIEWCZYNKI

Ciekawe, czy mogłaby rozpoznać je po strukturze mięsa? Wyobraź sobie, że przerywa nagle żucie kotleta i z oczami pełnymi łez pyta: Pusia?

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Jesteś chory. Nie przejmujesz się zupełnie jej uczuciami. Przecież, kiedy dowie się, że zjadła na obiad swoje ukochane zwierzątka, będzie zdruzgotana.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Ale zjadła je. Prędzej czy później będzie musiała się z tym pogodzić. Na przykład, kiedy pójdzie do klatki z naręczem mleczy.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Powiemy, że uciekły. Albo że wypuściliśmy je na łąki. Albo że zabrała je królicza wróżka.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Ale prędzej czy później

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Zaczekaj z tym trochę. Nie odbieraj jej dzieciństwa.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Ona tłucze kijem kota, bo ten próbuje zjeść mysz. Może gdyby dowiedziała się o króliczkach w swoim brzuchu, stać by ją było na trochę więcej empatii.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Jest empatyczna wobec myszki.

 

TATA DZIEWCZYNKI

A powinna utożsamiać się z kotem. Założę się, że między jej słodkimi ząbkami uwięzło sporo kawałków Pusi.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

To, co mówisz, jest dla mnie absolutnie niezrozumiałe. Niewychowawcze.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Ja po prostu zgłaszam wątpliwość, czy katowanie kota jest wychowawcze. Ostatnio nasza córka pokazała mi jakiś filmik uczący, jak zabić i wypatroszyć rybę.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

A to akurat przydatna umiejętność. Jak ją znam, zastanawiała się, co by zrobiła, gdyby nastąpił koniec cywilizacji i musiałaby sama przetrwać w dziczy. Ona ma harcerstwo we krwi.

TATA DZIEWCZYNKI

Zostaw tego kota, zaraz go zabijesz!

 

 

SCENA VI

 

Jeden dzień do zniknięcia dzieci.

Mama Chłopca ubiera wieczorową sukienkę, maluje się, czesze. Ponownie nie

słyszymy słów dziecka.

 

MAMA CHŁOPCA

Co ty opowiadasz Nie ma żadnego potwora, głuptasie.

Widziałeś zdjęcia na forach? No, skoro widziałeś zdjęcia, to już się nie kłócę. Najważniejsze to udowodnić swoje racje. I co robi ten potwór?

Porywa dzieci? A w jakim wieku?

To muszę cię dobrze pilnować.

Nie dokończę dzisiaj czytania bajki, bo wychodzę. Zresztą sam umiesz czytać. Książka leży przy łóżku.

Przykro mi, będziesz musiał poradzić sobie beze mnie. Jeśli nie chce ci się czytać, to obejrzyj sobie bajkę na komputerze.

Nie ma żadnego potwora! Te zdjęcia to pewnie fotomontaż! Błagam cię!

Jak to nie wierzysz? Mnie nie wierzysz? Zobaczysz, przyjdę o drugiej i dam ci wielkiego buziaka. Teraz też dam ci buziaka.

Nie chcesz, to nie. Skradnę ci, kiedy będziesz spał. Jak wyglądam? Ładnie?

No, dobrze Przeczytam ci tylko kawałek od miejsca, w którym ostatnio skończyliśmy. Nauczę cię dotrzymywać obietnic…”. Tutaj?

Następnego dnia w niedzielę, gdy wszyscy dorośli mieszkańcy Hameln udali się do kościoła, flecista powrócił do miasta. Stanął na głównej ulicy i zaczął grać słodką melodię. Wszystkie dzieci urzeczone dźwiękami podą[1]żały za grajkiem, który prowadził je w kierunku gór. Gdy dorośli mieszkańcy wrócili po mszy do domów, nie zastali żadnego ze swoich dzieci. Popadli

wtedy w rozpacz. Dopiero wieczorem do miasta powrócił jeden kulawy chłopiec, który nie nadążył za pozostałymi i dlatego mógł opowiedzieć rodzicom straszną historię. Okazało się, że szczurołap uwiódł dzieci piękną melodią i zaprowadził je do jaskini, której wejście zamknęło się za maluchami, odcinając im drogę powrotną”. Oj, czytanie tego chyba nie było najlepszym pomysłem. To tylko bajka, wiesz o tym, prawda?

To jest wbrew prawom natury, kotku. To bujda. Masz się niczym nie przejmować i spokojnie spać.

Oczywiście, że możesz napisać do koleżanki. Porozmawiajcie sobie. Kocham cię. Nikt mi ciebie nie odbierze. Jesteś mój Zostawię ci włączoną lampkę i telewizor, żebyś nie czuł się samotny, dobrze?

 

PIOSENKA IV

 

SZCZUROŁAP

Wszystkie smutki uleciały,

Za horyzont się schowały.

Tu, po drugiej stronie lustra,

Nie ma bólu, płaczu, strat.

Trzeba tylko się pilnować

I powiekom nie darować.

Nie otwieraj oczu wcale,

Mój ty mały

 

SZCZUROŁAP

czyta utwór ułożony ze znalezionych w internecie wypowiedzi dzieci

Miałem nie najgorsze dzieciństwo. A jednak trudno mi przywołać jakieś naprawdę dobre wspomnienie. Nawet te najlepsze chwile w tle mają smutek. Na przykład: gram w piłkę z kumplami i myślę o tym, że jestem za gruby i że pani higienistka powiedziała do mnie przy całej klasie: ty pucusiu.

I że będę tym pucusiem przez najbliższe dziesięć lat. Otrząsam się z jakiejś totalnej beznadziei. Chyba nie chciałbym tego powtórzyć. Mimo że z boku pewnie nie wyglądało to tak źle. Miałem spodnie z trzema paskami, bez dziur. Nie kiblowałem. Często się uśmiechałem.

 

PIOSENKA V

SZCZUROŁAP

Bu! Wystrasz się!

Lepiej drżeć, niż spać spokojnie.

Sprawdź, czy przekręciłeś klucz!

Obudź się, mgłę z oczu spłucz!

Bu! Ktoś dziecię twe

Zaczepił w strasznym śnie,

Coś do ucha szepnął mu,

Zagrał melodię jak ze snu.

 

piękna melodia jak ze snu

 

Chocholi taniec, taniec chocholi,

Nie o kraj chodzi, nie o zwyroli,

Nie o politykę, nie o społeczeństwo,

Przez dziurkę od klucza umknęło maleństwo.

Ty pytasz, gdzie złodziej?

Gdzie złodziej?

Bu!

Tu.

Jest tu.

 

 

SCENA VII

Poranek w dniu zniknięcia dzieci.

Mama Chłopca leży na stole. Ma rozmazany makijaż. Widać, że płakała.

Mama Dziewczynki i Tata Dziewczynki w pośpiechu przygotowują się do wyjścia.

 

MAMA CHŁOPCA

Kotku, przyniesiesz mi mleka? Mama jest nieżywa. Jeśli jej nie pomożesz, to zalegnie tutaj na zawsze.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Wstawaj, już po ósmej. Nie chce mi się znowu odbierać telefonów od tej pindy z twojej szkoły.

 

MAMA CHŁOPCA

Przytul mnie. Musisz dać mi siłę, kochanie. Mama nie ma siły.

 

MAMA DZIEWCZYNKI:

Zbierajże się w końcu, mała.

 

MAMA CHŁOPCA

Musisz obudzić mamę po kawałku. Mama nie da sobie rady bez ciebie. Wszystkie paluszki mamy śpią. Musisz je obudzić.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Idź, obudź ją. Muszę wysuszyć włosy. Zaraz wychodzę.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Ja też zaraz wychodzę.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Ale jeśli mnie wyrzucą z pracy, to stracimy środki do życia, a jeśli wyrzucą ciebie, to zyskamy parę groszy, które wydajesz na dojazdy. Idź i wyciągnij ją siłą.

 

MAMA CHŁOPCA

Kotku, wyszedłeś?

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Pewnie znowu siedziała przy komputerze do nocy i teraz jest nieprzytomna. Wyrzucę to diabelstwo przez okno. Żadnego komputera od dziś, młoda damo. Zabieram telefon, komputer i tablet. Wszystko ci zabieram! Do odwołania.

 

MAMA CHŁOPCA

Kochanie?

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Obudź ją, do cholery! Mówiłam ci, że muszę wysuszyć włosy!

 

TATA DZIEWCZYNKI

Nie jestem twoim chłopcem na posyłki! Nie jestem popychadłem, rozumiesz?

 

MAMA CHŁOPCA

Kotku, gdzie się schowałeś? Potrzebuję cię.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Słuchaj, nie mam teraz czasu na twoje histerie. Zaraz zaczynam pracę. Ty

też. Zaczekajmy z tym.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Zamknij się! Zamknij się! Nie mów do mnie. Wychodzę.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Zawsze wychodzisz, kiedy pojawiają się problemy. Kurwa! Ile razy mam powtarzać, żebyś wstała! Gdzie jesteś? Kochanie! Gdzie poszłaś?

 

MAMA CHŁOPCA

Gdzie jesteś? Kochanie!?

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Zaczekaj! Nie ma jej! Nigdzie jej nie ma!

 

TATA DZIEWCZYNKI

Co?

 

MAMA CHŁOPCA

Kotku, wyjdź!

 

TATA DZIEWCZYNKI

Kochanie!

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Dziecko!

 

Wołają, szukają.

 

SZCZUROŁAP

Spokojnie. Wszystko będzie dobrze. Albo przynajmniej jakoś to będzie. Dzieci na pewno się odnajdą. Przecież są całkiem spore. Nie wpadły w szczelinę między deskami podłogi, nie zawieruszyły się w praniu. Muszą gdzieś być, prawda? W wydaniu poprawionym baśni o Szczurołapie z Hameln dopisano nawet coś na kształt szczęśliwego zakończenia. Wszystkim wszystkiego dobrego!

 

 

AKT II

 

SCENA I

Sto dni od zniknięcia dzieci.

Postaci aktorów opowiadają o swoim doświadczeniu odgrywania ról rodziców.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Starałam się o rolę matki, bo wydaje mi się, że pasuję wiekowo. Zresztą niektóre osoby po prostu są matczyne.

zdejmuje białą niteczkę z ciemnego kostiumu aktora obok

Przepraszam, kłuło w oczy.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Pracuję z młodzieżą. Młodzież ma różne problemy, których ja nie rozumiem. Może dlatego zainteresował mnie ten projekt. Nigdy nie grałem ani w filmie, ani w teatrze. Ojca też jeszcze nie grałem. W ogóle niewiele grałem.

 

MAMA CHŁOPCA

Gdy dowiedziałam się o tym, co się wydarzyło, byłam zdruzgotana. Dlatego, kiedy usłyszałam o przedstawieniu, natychmiast się zgłosiłam. Znakomicie poruszam się w internecie, korzystam z różnych narzędzi. Mówi się o tym, że dzieci przerastają nas w posługiwaniu się współczesnym sprzętem, ale dziecko jest dzieckiem. W internecie też. Nie potrafi się ochronić. Dziecka, które fantastycznie jeździ na rowerze, też nie posyła się na samotną wyprawę rowerową po kontynencie. Nie wiem, czemu nie mamy takich oporów w internecie. Umie klikać ikony, niech śmiga.

 

POLICJANT

Zawsze chciałem pracować jako policjant. Mam agencję detektywistyczną. Pomyślałem, że taka rola to coś dla mnie.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Dla dzieci to jest wszystko bardzo interesujące. Ja sam pamiętam, że jako dziecko mogłem godzinami przesiadywać przed komputerem, oglądając asystenta pakietu Office. Ten spinacz Wymieniałem go na żarówkę, na pieska, co tam było dostępne Zadawałem mu pytania. Prawdziwy przyjaciel.

 

POLICJANT

Często też bywam oddelegowany do rozmów z mediami. Nie boję się kamery ani tłumu gapiów.

 

MAMA CHŁOPCA

Uważam, że trzeba o tym opowiadać.

 

POLICJANT

W ogóle niewielu rzeczy się boję.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Zawsze chciałam mieć co najmniej trójkę dzieci. I mam.

 

POLICJANT

Naprawdę bałem się tylko raz w życiu.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Zamykają się czasem w pokoju i siedzą przed komputerem, oczywiście. Mają prawo do prywatności. Chociaż na wszelki wypadek mam taką aplikację, która wysyła mi listę wszystkich stron, jakie dzieci odwiedziły.

 

POLICJANT

Kiedyś dowiedziałem się, że moja córka przedawkowała środki psychoaktywne. Prawie umarła. Koledzy opowiedzieli jej jakąś bajkę, że to ziołowa tabletka na poprawę nastroju i nic jej nie będzie. Serce jej się zatrzymało. Nie miałem pojęcia, że może sięgać po takie rzeczy. Dzieciaki mają mnóstwo tajemnic.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Mają bujną wyobraźnię, prawda?

 

POLICJANT

Bajki były pierwszym, w co uwierzyliśmy. Dopiero kilka lat później odwołali to i tamto, twierdząc, że nie ma świętego Mikołaja, że czarna wołga nie porywa dzieci, a bocian ich nie przynosi. Wiara w bajkę jest naturalna. Jestem szkolony do tego, żeby nie wierzyć w bajki. Czasem wydaje mi się, że w dużo mniejszym stopniu tropię ludzi. Po pierwsze to ja tropię bajki.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Najbardziej lubiłam Dziewczynkę z zapałkami. Lubię sobie popłakać. Albo to o bałwanie, co się roztopił… Andersen? Kiedy historia była smutna, czułam, że nikt mnie nie oszukuje. W życiu zwykle bywało mi jakoś smutno. Myślałam, że to warunek autentyczności.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Bo ja wiem? Nie czytali mi bajek, a potem to lubiłem wszystko, co było w telewizji, zwłaszcza jak były samochody i psy tropiące, męskie tematy ogólnie.

 

MAMA CHŁOPCA

To znaczy przemoc?

 

TATA DZIEWCZYNKI

Słucham?

 

MAMA CHŁOPCA

Męskie tematy. Ma pan na myśli przemoc?

 

TATA DZIEWCZYNKI

W bajkach nie ma jakiejś szczególnej przemocy. Po prostu są walki. Ale zwykle honorowe, bez krwi.

 

MAMA CHŁOPCA

To znaczy przekłamane?

 

TATA DZIEWCZYNKI

Delikatniej pokazane.

 

MAMA CHŁOPCA

Przekłamane.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Uważa pani, że powinniśmy pokazywać dzieciom tryskającą krew i flaki?

 

MAMA CHŁOPCA

Nie.

 

TATA DZIEWCZYNKI

To dobrze.

 

MAMA CHŁOPCA

Uważam, że źle jest wmawiać im, że można rzucać kimś do woli o ścianę, a krew i flaki nigdy się nie pojawią. Bajki są niebezpieczne. Zakazałabym bajki Kopciuszek. Uważam, że kult ofiary to źródło większości nieszczęść dotykających współczesne społeczeństwo. Nigdy nie przeczytałam tej bajki mojej córce. Kiedyś dostała ją od ciotki w jakiejś pedofilskiej wersji, w której Kopciuszek ma około ośmiu lat. Spaliłam tę książeczkę w piecu. Drugą rzeczą, którą poddałabym bezwzględnej cenzurze, jest piosenka Jestem sobie przedszkolaczek, która stanowi formę presji społecznej mającej zmusić dziecko do zagłuszenia emocji i pełnego konformizmu: kto jest beksą i mazgajem, ten się do nas nie nadaje, niechaj w domu siedzi sam, ram tam tam, ram tam tam.

 

SCENA II

Wraca muzyka. Postaci aktorów przygotowują się do przesłuchania.

 

SZCZUROŁAP

Znajdź brakujący element. Teraz, kiedy dom to ażurowa wycinanka pełna

otworów w kształcie dziecięcych stóp i dłoni, znajdź brakujący element.

 

POLICJANT

czyta równocześnie ze Szczurołapem

Opis: dziewczynka. Wiek: dwanaście. Włosy blond do ramion. Oczy zielone. Szczupła. Ubrana w różową piżamę, na którą prawdopodobnie naciągnęła niebieskie dżinsy i zieloną kurtkę. Na nogach beżowe adidasy.

Szczurołap sam

Znajdź brakujący element.

 

POLICJANT

czyta równocześnie ze Szczurołapem

Chłopiec. Lat jedenaście. Włosy ciemne, krótkie. Oczy piwne. Niewysoki. Miał na sobie brązowe spodnie, niebieskie tenisówki i czerwoną koszulkę polo.

 

PIOSENKA VI

 

SZCZUROŁAP

Znajdź mnie.

Już nigdy nie zapodzieję cię.

Nie wymknę się,

Przy nodze chodzić nauczę.

Znajdź mnie.

Wyję w noc jak wilk.

Nie ma mowy, bym umilkł.

Nie ma mowy, żebyś tak znikł.

Więc znajdź mnie.

W domu pościel wymieniona,

Stygną ciepłe ramiona,

Zegar na wskazówkę mnie nadziewa.

Proszę! Znajdź mnie.

Tylko tego chcę.

Potem może już nie być mnie.

Zamiast ciebie zniknąć chcę.

Czekam.

Znajdź mnie.

 

 

SCENA III

 

Przesłuchanie. Sekwencje zapętlają się i dzieją się symultanicznie.

 

POLICJANT

Kiedy ostatnio widzieli państwo córkę?

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Wieczorem w łóżku. Położyła się spać jak zwykle, a rano już jej nie było.

 

POLICJANT

To pierwsze tego typu zniknięcie?

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Oczywiście, że pierwsze. Jesteśmy szczęśliwą rodziną. Nasza córka nie miała powodu, żeby uciekać. Nie wiem, co się wydarzyło.

 

POLICJANT

Zabrała ze sobą jakieś rzeczy, pieniądze?

 

TATA DZIEWCZYNKI

Tylko kilka ubrań i kurtkę. Ale piżamy też nie ma w domu, więc musi mieć ją nadal na sobie. Jeśli chodzi o pieniądze, to nie zauważyliśmy, żeby coś zniknęło.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Nasza córka była

 

TATA DZIEWCZYNKI

Nasza córka jest!

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Chcę tylko powiedzieć, że nasza córka zawsze była względem nas bardzo uczciwa i nigdy nie zabrałaby pieniędzy bez pytania.

 

TATA DZIEWCZYNKI

I szkoda.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Co?

 

TATA DZIEWCZYNKI

Ona błąka się teraz gdzieś w piżamie i bez pieniędzy! Tysiąc razy wolałbym, żeby nas okradła i napisała, że po prostu nie może dłużej z nami wytrzymać.

 

POLICJANT

Mają państwo jakieś podejrzenia, co mogło się wydarzyć?

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Nie mam pojęcia. Nie miała powodu

 

TATA DZIEWCZYNKI

Ja sam z trudem wytrzymuję w naszym domu, ale nie wiem, co mogło się stać. Nasza córka nie ma zbyt wielu przyjaciół, w szkole nie idzie jej najlepiej, dzieciaki jej dokuczały.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Nieprawda. To są tylko takie dziecięce zabawy. To jest normalna dziewczynka. My jesteśmy normalną rodziną.

 

POLICJANT

Czy córka miała jakieś problemy natury psychicznej?

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Ależ skąd!

 

TATA DZIEWCZYNKI

Myślę, że mogła być w jakimś depresyjnym stanie.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Co ty opowiadasz? Co ty wymyślasz? Mamy piękną, zdrową córkę. Proszę ją po prostu znaleźć.

 

POLICJANT

Ktoś wie, co się wydarzyło? Jakiś przyjaciel dziecka? Zaufana osoba?

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Nie wiem.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Ma przyjaciela. Zaraz podam numer telefonu.

 

POLICJANT

Kiedy ostatnio widziała pani syna?

 

MAMA CHŁOPCA

Wieczorem w łóżku. Położył się spać jak zwykle, a rano już go nie było. Nie wiem, jak to możliwe.

 

POLICJANT

To pierwsze tego typu zniknięcie?

 

MAMA CHŁOPCA

Pierwsze. Jesteśmy kochającą się rodziną. Mój syn nie miał powodu, żeby uciekać. Nie wiem, co się wydarzyło.

 

POLICJANT

Zabrał ze sobą jakieś rzeczy, pieniądze?

 

MAMA CHŁOPCA

Tylko to, co miał na sobie. Żadnych rzeczy, żadnych pieniędzy. Nie zauważyłam, żeby coś zniknęło. Mój syn jest bardzo odpowiedzialny jak na swój wiek. To chyba moja wina. Nigdy nie zabrałby pieniędzy bez pytania.

 

POLICJANT

Ma pani jakieś podejrzenia, co mogło się wydarzyć?

 

MAMA CHŁOPCA

Nie mam pojęcia. Nie miał powodu W szkole nie ma zbyt wielu przyjaciół, w nauce idzie mu średnio. Bał się ostatnio jakiegoś potwora. Wieczorem czytałam mu bajkę. Siedział przy mnie i głaskał po nadgarstku. Jestem złą matką. Jestem bardzo złą matką. Niech pan tego nie notuje.

 

POLICJANT

Ktoś może wiedzieć, co się wydarzyło? Jakiś przyjaciel? Zaufana osoba?

 

MAMA CHŁOPCA

Jest jakaś dziewczynka, przyjaciółka. Próbowałam się z nią dzisiaj skontaktować, ale numer nie odpowiada.

 

POLICJANT

Przejrzymy telefon i komputer, dobrze? Proszę przygotować aktualne zdjęcie.

 

PIOSENKA VII

 

SZCZUROŁAP

Aktualnie to jest cholernie krótko.

To może tyle co mrugnąć, westchnąć.

Aktualnie to małe zawiniątko,

Co z prędkością tętna dryfuje w przeszłość.

Co minutę coś się przepoczwarza,

Rosną włosy, zęby, możliwości.

Miłość chwilę później to odraza,

Od dzieciństwa krok jest do starości.

Mówisz: lubił wszystko, co zielone.

Mówisz: często gubiła szaliki.

Nie dokończysz, wszystko odwrócone.

Przerobione wszystkie szczególiki.

A przy dzieciach to się komplikuje.

Wczoraj inne, dziś nie do poznania.

Aktualnie z dziećmi nie istnieje.

Dzieci to lawina odmieniania.

Więc jak znaleźć takie dziecko z wczoraj?

Dziecko zapodziane i zaprzeszłe.

Jak w strumieniach ludzi je wyszperać,

By na zawsze sobie nie odeszło?

Ło, ło, ło, ło

 

 

SCENA IV

 

Rodzice wsuwają na scenę kartonowy stand z otworami na twarze. Namalowane na nim postaci odpowiadają opisowi dzieci.

 

POLICJANT

Jesteście państwo małżeństwem, tak? Oboje pracujecie?

 

TATA DZIEWCZYNKI

Tak.

 

SZCZUROŁAP

Jako kto?

 

POLICJANT

Jako kto?

 

TATA DZIEWCZYNKI

Żona jest asystentką menadżera w dużej korporacji, a ja pracuję w szkole.

 

POLICJANT

Jako?

 

TATA DZIEWCZYNKI

Przeprowadzam dzieci przez ulicę.

 

POLICJANT

Jak mam to zapisać?

 

TATA DZIEWCZYNKI

Niech pan zapisze: woźny.

 

POLICJANT

Czy w rodzinie dochodzi lub dochodziło do jakichś patologii?

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Nigdy.

 

SZCZUROŁAP

A ty?

 

MAMA CHŁOPCA

Ja?

 

POLICJANT

Pani samotnie wychowuje syna?

 

MAMA CHŁOPCA

Tak. Jestem rozwiedziona. Ojciec nie utrzymuje kontaktu z dzieckiem.

 

POLICJANT

Zawód?

 

MAMA CHŁOPCA

Jestem pedagogiem. Piszę o dzieciach w różnych magazynach, na portalach internetowych.

 

SZCZUROŁAP

To nareszcie masz temat.

 

POLICJANT

Jakieś patologie, uzależnienia w domu? Zrobimy też wywiad, ale jeśli może nas pani o czymś od razu poinformować, to proszę.

 

MAMA CHŁOPCA

Rozbita rodzina. Sąsiedzi mogą powiedzieć, że mam problemy z alkoholem, ale to jużzamknięty rozdział. Jestem wyleczona. Mam na to papiery.

 

SZCZUROŁAP

Przepraszam, ale czy ty chcesz to tak grać?

 

MAMA CHŁOPCA

Słucham?

 

SZCZUROŁAP

Pytam, czy to, co przed chwilą zaprezentowałaś, to była twoja aktorska propozycja?

 

MAMA CHŁOPCA

Co niby jest nie tak?

 

SZCZUROŁAP

Choćby to, że nie płaczesz. Ani jednej łezki. To jest podejrzane. Nie gniewaj się, że się wtrącam, po prostu uważam, że rodzic, który utracił dziecko, zareagowałby inaczej. A ty jesteś tak pozbawiona uczuć, że zaczynam cię podejrzewać.

 

MAMA CHŁOPCA

Mnie?

 

SZCZUROŁAP

Mówię niewyraźnie?

 

MAMA CHŁOPCA

Kim ty w ogóle jesteś?

 

SZCZUROŁAP

Przypadkowym gapiem, przechodniem Jestem opinią publiczną. Chyba warto liczyć się z opinią publiczną? A patrząc na ciebie, skomentowałbym to tak: co za pozbawiona uczuć osoba, od razu widać, że nie kochała dziecka, kto wie, może sama maczała palce w jego zniknięciu. W dodatku alkoholiczka. Widać po nosie. Tak bym napisał.

 

MAMA CHŁOPCA

To niesprawiedliwe. Ludzie różnie wyrażają swoje emocje. A poza tym powiedziała, że się leczy.

 

SZCZUROŁAP

Że jest wyleczona!

 

MAMA CHŁOPCA

Ta matka była po prostu opanowana mimo bólu

 

SZCZUROŁAP

Ból to łzy.

 

MAMA CHŁOPCA

Nieprawda. Nie ma wzorców czucia, przeżywania.

 

SZCZUROŁAP

Jednak ból to łzy. Każdy to powie. Gdy córka przedawkowała ziółka, płakałeś?

 

POLICJANT

Płakałem.

 

SZCZUROŁAP

Płakał. Mimo że mężczyzna.

 

MAMA CHŁOPCA

Nic matce nie udowodniono.

 

SZCZUROŁAP

Mówię tylko o intuicji przeciętnego gapia, przechodnia

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Ja, szczerze mówiąc, też czułam, że to dziwne, że nie płaczesz. To znaczy, że ona nie płakała. My jesteśmy w takiej samej sytuacji i oboje intuicyjnie płakaliśmy

 

TATA DZIEWCZYNKI

Ja mniej

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Ty jesteś ojcem. To normalne. Ale matka, kobieta Rzeczywiście podejrzane

 

MAMA CHŁOPCA

Ludzie, o co wam chodzi? Matka stara się być rzeczowa, odpowiadać precyzyjnie na pytania policji, bo ma zadanie odnaleźć syna.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Ja też tak to odebrałem

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Ale nasi rodzice byli zrozpaczeni, a jej matka nie. Ja uważam, że to jest dziwne. Ten chłód

 

SZCZUROŁAP

Swoją drogą tego też nie rozumiem.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Czego?

 

SZCZUROŁAP

Czemu ty tak epatujesz?

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Ja?

 

SZCZUROŁAP

Rozrywasz szaty. Odgrywasz jakąś scenę?

 

MAMA DZIEWCZYNKI

To znaczy Moja postać jest zrozpaczona. Gram dlatego, że nie mogę się pozbierać.

 

SZCZUROŁAP

Właśnie tak to odbieram, że ty coś grasz. Zawodzisz, prezentujesz ten swój śluz i jednocześnie nie dajesz żadnych wskazówek policji. Tylko wylewasz te swoje wydzieliny na biurko, a jak przychodzi co do czego, to mówisz nic nie wiem. Czy to jest rozpacz, czy raczej wyrachowanie?

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Matka przed chwilą odkryła, że jej dziecko zniknęło, że wyparowało.

 

SZCZUROŁAP

Od razu widać tu jakiś teatrzyk i jeszcze ten mąż ciapa, jakiś woźny. Można wyczuć w tym wszystkim patologię, jakieś znęcanie się nad dzieckiem, które pewnie leży zakopane w ogródku.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Co to są za sugestie? Co ty nam w ogóle zarzucasz? To znaczy im. Policja ani przez chwilę nie podejrzewała rodziców, nie było w ogóle takich chorych pomysłów! Kim ty w ogóle jesteś, co!?

 

 

SCENA V

 

POLICJANT

W historii komputerów zaginionych dzieci znaleźliśmy różne filmy. O patroszeniu ryb, materiały o nawiedzonych domach, straszne historie, opowieści o typie z długimi rękami, który porywa dzieci, samobójstwo dwunastolatki i poradnik popełnienia samobójstwa, kolorowe fasolki wpadające do różowego kubła, tsunami porywające ludzi i ich dobytek, sztuczne ognie w Dubaju, instrukcja malowania oka techniką smokey eye, półnagie zdjęcie jakiejś jedenastolatki, UFO. W smartfonach ślad po dziwnej aplikacji. Nazywała sięSzczuro_App. Jej użytkownik miał zwabić coś lub kogoś w konkretne miejsce i uwięzić go tam. Zaczynało się od prostych zadań typu zwabienie mrówki do słoika, ale z czasem poziom trudności wzrastał. Znaleźliśmy też rozmowy zaginionych dzieci, ale trudno było z nich coś wywnioskować. Ani chłopiec, ani dziewczynka nie określili w nich konkretnie, co zamierzają zrobić i gdzie się spotkać. Używali ciągle sformułowań: to, tego, takie.

 

Policjant wymawia wraz ze Szczurołapem wszystkie zaimki wskazujące.

 

SZCZUROŁAP

Trochę się t e g o boję.

Ja też.

Myślisz, że t o dobry pomysł?

Nie mamy wyboru. Nie unikniemy t e g o.

Widzimy się t a m na miejscu?

Tak. Bądź najszybciej, jak się da.

T o  przerażające.

Nie mamy nic do stracenia. T o  będzie jak kolejny dzień.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Może poszły na spacer. Wymknęły się w nocy i zmęczone zasnęły gdzieś w trawie.

 

MAMA CHŁOPCA

A może wilk je zjadł. Nie taki w przebraniu babci. Zwykły wilk, prawdziwy.

 

TATA DZIEWCZYNKI

A może obraziły się.

 

MAMA CHŁOPCA

Uciekły z domu, bo chciały zobaczyć, jak to będzie. I wrócą niebawem.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

A może lunatykowały.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Może ktoś je uwiódł.

 

MAMA CHŁOPCA

Niech tylko wyślą esemesa: nic nam nie jest, żyjemy. Może być nawet z bardzo daleka. Niech przyjdzie bajka dla dorosłych. Nie musi być długa. Wystarczy samo: żyli długo i szczęśliwie.

 

SZCZUROŁAP

A może gdzieś istnieje mały odcisk palca. Przypadkowa fotografia, mgnie[1]nie Możegdzieś w prądach myśli, postów, ofert, reklam, obrazów, tagów, tików i trików jest opiłek, piórko i jeśli okażesz żal, naprawisz i zasłużysz, los się szczęśliwie odwdzięczy. Ale najpierw sam musisz zagrać. Prawda czy wyzwanie? Spojrzeć w czarne lustereczko i powiedzieć sobie na ucho, ale do słuchu to, co zwykle: spierdoliłem, ale

 

TATA DZIEWCZYNKI

Chciałem dobrze.

 

MAMA CHŁOPCA

Jestem tylko człowiekiem.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Nie miałam już siły.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Ale kocham i kochałem. Jak ogłupiały, jak nigdy, jak zaczadzony. Nawet kiedy kładłem tę rolę. Nawet kiedy uciekałem od prawdy i od wyzwań, kochałem

 

MAMA CHŁOPCA

Jak ogłupiała, jak nigdy, jak zaczadzona. Nigdy nikogo tak nie kochałam. Nigdy nikt nie był dla mnie tak cenny. Nikt tyle mnie nie nauczył, nikt tyle przede mną nie odkrył.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Jak nigdy. I zostało mi tylko czekać. Kiedy już moja rola nie opiera się na miłości, na tym kochaniu

 

TATA DZIEWCZYNKI

Jak ogłupiały, jak zaczadzony

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Tylko na czekaniu na powrót tej miłości, największej, najlepszej

 

MAMA CHŁOPCA

Żyję czekaniem, tykaniem zegarka. Zamiast serca mam zegarek.

 

AKT III

HAPPY END

Noc sylwestrowa. Tysiąc dni od zaginięcia dzieci. Fajerwerki, szampan, święto.

 

SZCZUROŁAP

A teraz czas na upragniony happy end! Oto druga szansa! Wielki dubel! Państwo odegrają go wreszcie, jak należy. Wszystkie niedociągnięcia, które dotąd pojawiły się w ich kreacjach, zostaną poprawione. Ich reakcje będą nosiły znamiona prawdy. Ich wypowiedzi będą mądre i niebanalne. Umysły i serca otwarte i czułe. Panie i panowie! Kochani i odrzuceni! Zagubieni i ci, co się odnaleźli! Kamera akcja!

 

POLICJANT

czyta ze scenariusza

Mamy dobrą wiadomość.

fajerwerk

Po tysiącu dniach poszukiwań udało nam się natrafić na satysfakcjonujący trop. Dzieci odnalazły się.

trzy fajerwerki

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nic im nie dolega. Niestety, nie wytłumaczyły na razie, co się stało.

zawiedzione ooo z offu

Mamy nadzieję, że gdy ochłoną, wyjaśnią nam dokładnie, co się z nimi działo. Powodzenia.

 

Postaci aktorów odgrywają scenę spotkania z zaginionymi dziećmi. Bardzo długo nic się nie dzieje. Ktoś płacze, ktoś się skulił, ktoś sięśmieje albo tylko uważnie patrzy, zanim padnie pierwsze słowo. Postaci kierują monologi bez[1]pośrednio do widowni. Zwracają się do niej z dużą uwagą.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Jestem. Jeśli chcesz, możesz ciągnąć mnie za ucho, jak wtedy, gdy byłaś maleńka. Ale możesz też nie robić nic. Mogę opowiedzieć jakąś historię, którą lubisz, żeby było nam lżej. Ale mogę też nie mówić nic, jeśli nie chcesz.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Nauczę się słuchać.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Czy możesz mnie przytulić?

 

MAMA CHŁOPCA

Wiesz, wszystkie te noce bez ciebie prawie nie spałam. Nie mogłam zasnąć bez ciebie.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Nie wiem, jak się trzyma widelec po tym wszystkim, nie rozumiem słów. Ale nauczę się.

 

MAMA CHŁOPCA

Przepraszam, że wtedy wyszłam. Czasem czułam, że jestem w jakiejś pułapce i muszę gdzieś biec.

 

TATA DZIEWCZYNKI

Pozwolisz, że będę mówił? Myślę, że może nie było najlepiej, ale może to, co nas spotyka, to też jest jakiś dar. Może od nowa nauczymy się chodzić, przełykać, może razem nauczymy się porządniej.

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Przepraszam. Czegoś ci potrzeba? Nie jestem dobra w tym W rozumieniu. Ale mogę postarać się. Mogę się nauczyć.

 

MAMA CHŁOPCA

Może, gdyby słowa wypowiedzieć staranniej, nabrałyby właściwych znaczeń. Może, gdyby wypowiadać je powoli i z uwagą…

 

MAMA DZIEWCZYNKI

Wolność, miłość, wyczerpanie, wściekłość, czujność…

 

TATA DZIEWCZYNKI

Chcesz coś powiedzieć? Chcesz milczeć? Dobrze. Będę obok. Jeśli będziesz chciała kiedyś... Będę czekał. Będę słuchał.

 

PIOSENKA VIII

 

SZCZUROŁAP

Znajdź mnie.

Już nigdy nie zapodzieję cię.

Nie dam zgubić się.

Noga w nogę chodzić się nauczę.

Znajdź mnie.

Wyję w noc jak wilk.

Nie ma mowy, bym umilkł.

Nie ma mowy, żebyś tak znikł.

Więc znajdź mnie.

W domu pościel wymieniona,

Stygną ciepłe ramiona,

Znajdź je.

Potem może już nie być mnie.

Znajdź mnie.

 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Magdalena Drab, Szczuro_App, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2023, nr 195

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...