Nowy Napis Co Tydzień #196 / 14 sierpnia
zadzwoniłem do poety z Warszawy
na pytanie co słychać
powiedział że już czternasty dzień
walczą a on w kanale na Mokotowie
ja w kanale 55 kilometrów od Warszawy
przeciskamy się przez niepowodzenia
i jak któryś dostanie
cieszymy się widokiem pielęgniarek
przedzieramy z dzielnic nocy w dzień
unikając snajperów z wielkich korporacji
pośrednictwa pracy na wózkach widłowych
spotkania z opancerzonymi suwami
na przejściu dla pieszych stawiamy słowne barykady
Zbyszek co jakiś czas moczy szmatę w benzynie
zapala kolejny pomysł na przeżycie
zamknięty betonem ścian
czasem wymyka się po zakupy
z dwupokojowego kanału
wychodzę z jednorodzinnego otoczonego tujami
przebijam się do centrum po żywność dla rodziny
obaj staramy się z wierszy składać znak Polski
Walczącej o człowieka
wbijamy kotwicę w przydomowe trawniki
jeśli będzie trzeba
zginiemy jeszcze bardziej
Tekst został pozyskany w ramach programu Tarcza dla Literata.