Nowy Napis Co Tydzień #020 / Korespondencja poetycka [lipiec 2018] #5
Mono
[Filip do Adama (5)]
Krąg zbitych desek. Jeden gwóźdź wystaje.
Wchodzi zjawa.
Gwóźdź: Czy się leży, czy się kroi, czy się stoi,
czy się żyje, czy się umiera, czy się tonie, czy
się martwi, czy ma się gorączkę. (wychodzi z
deski)Zjawa: (ma kawałek zgniłego mięsa w miejscu
mostka): Strugi płomienia spływają z ramienia,by spalić krąg desek po wyjściu jego.
Na morzu, czy na trawie wszystko jedno.
Drewno i tak się pali.
Gwóźdź:(wychodząc): Nie ma nic obrzydliwszego,
niż martwa materia żyjącego,
nawet jeśli był rośliną.
Z drewna można zrobić bimber,
z drewna można zrobić dżem,
z drewna można zrobić
samochód.
Z drewna nie można zrobić dziecka,
z drewna nie można zrobić przemocy.
Zjawa: Znowu pusto i za dużo.
Gwóźdź: (wciąż wychodząc): Poczekaj,
ważna sprawa (wyciąga telefon,
dzwoni, coś mówi, coś mówi ).
Wchodzi młotek w garniturze
i z teczką.
Podchodzi do gwoździa.
Gwóźdź daje mu pieniądze.
Gwóźdź wychodzi, młotek wchodzi
na jego miejsce.
Zjawa: Konfitury, konfitury,
pamiętam konfitury.
10 lipca 2018 09:44