22.02.2024

Nowy Napis Co Tydzień #242 / Chyba rzeczywiście mniej sforne

Anty-Kundera

W Nieznośnej o totalitarnym ćwiczeniu agresji społecznej przez wywoływanie i wzmacnianie niechęci do psów. A jeśli jest ich coraz więcej na ciasnych chodnikach, w restauracjach i sklepach, spożywczych też – to anarchia czy zdziecinnienie?

V ‘22

Argot?

U Gallimarda wyszła odtworzona z rękopisu powieść Céline’a Guerre. W „Rzepie” Ewa Izabela Nowak w pierwszym zdaniu określa autora mianem „kontrowersyjnego giganta literatury”. Potem o dziele: „Pomimo że tekst ewidentnie nie został dopracowany i był odłożony przez pisarza »na później«, niektóre strony mają bardzo silny charakter i z łatwością mogą konkurować z najlepszymi fragmentami współczesnych bestsellerów”.

V ‘22

Paryż, Wenecja

Michael Gambon jest, jak dotąd, ostatnim brytyjskim aktorem grającym Otella po uczernieniu. W 1990 lub 1991, znalazłem różnie. Niedługo później, w 1992, został Maigretem. Odwrotnie byłaby innowacyjna okazja. Zabójstwo Desdemony, wyciemnienie, nieco dłuższe, światło, nad zamordowaną pochyla się ten sam aktor, w kapeluszu, płaszczu i z dymiącą fajką. Światła nieprzesadne: w tak jednak krótkiej pauzie trudno przebrać się i dobrze zmyć charakteryzację.

V ‘22

The Woman Who Sold the World

Z tyłu na obwolucie nowej powieści Barnesa, Elizabeth Finch, cztery opinie na zachętę: dwie środkowe z prasy, pierwsza Davida Bowiego, czwarta Angeli Merkel.

V ‘22

À la guerre comme à la guerre

W „Gazecie” przedruk z „El País” o nowej książce Céline’a, „być może najbardziej błyskotliwego i zarazem odrażającego pisarza francuskiego XX wieku”.

V ‘22

Odstające włoski (40)

Tłumaczka R. utraciła stracony czas.

V ‘22

Only disconnect

– I proszę kurkę na ostro z ziołami.

– Albo na ostro, albo z ziołami.

V ‘22

Rachunek pokoleń

Bartosz Sadulski w „Dwutygodniku” do Elizy Kąckiej: „Lektura Strefy zgniotu przypomniała mi podobne książki Adama Poprawy, w tym Walce wolne, walce szybkie, ale wielkim atutem twojej jest brak wszechobecnego u Poprawy wyższościowego, akademickiego tonu, przechodzącego w mizoginię i boomerski seksizm”. Nie da się ukryć: gdyby pokolenia z lat czterdziestych, pięćdziesiątych i sześćdziesiątych były seksualnie powściągliwsze, niektórzy z następnych generacji nie pojawiliby się na świecie. Bez wyrwy w historii kultury.

V ‘22

Jak się zorientowałem, taki quasi-muzyczny tandeciarz

W „Polityce” Bartek (tak się podpisuje) Chaciński o nowej płycie Kendricka Lamara, który „za każdym razem z planu osobistego z łatwością przechodzi do uogólnień natury historycznej dotyczącej Afroamerykanów – często wręcz drażniących (jak ta uwaga o seksie z białymi dziewczynami jako formie zemsty za lata opresji)”. Czy ktoś zarzuci owemu Lamarowi rasizm? Przecież jest w tym rasizm, czarno na białym.

A do kogo czy do czego odnosi się imiesłów o drażnieniu?

V ‘22

Relikt

– Ja spróbuję zadzwonić do tej babki, z którą ostatnio rozmawiałem. Wzdłuż Ruskiej facet do telefonu, gdy wychodziłem z Bonito.

V ‘22

Wędrówki kultur

Kissinger jak Zagłoba z Niderlandami.

V ‘22

Nauki przyrodnicze

W siódemce dwie dziewczyny o Dziadach na sprawdzianie, jedna

– Ja nawet czytałam, ale ja jestem antypolonistyczna, antyhumanistyczna, anty – po chwili – ścisła.

V ‘22

Odstające włoski (41)

Z rektorem per rectum.

V ‘22

Czyli nie Emil

Matka strofuje dziecko, chyba rzeczywiście mniej sforne. Tekstowo z poradników, głosowo na pół tramwaju

– Rozmawiałyśmy już na temat butów.

Dziewczynka w wózku między gaworzeniem a językiem. Kobieta definitywnie

– Julia, bo cię zaraz zapnę w szelki!

VI ‘22

Dwa miejsca w lewo

Rachunek w 8½, chłopak

– Czterdzieści cztery.

– Proszę pięćdziesiąt.

– Dziękuję.

Piknięcie od karty, chowam portfel. Chłopak, nim wstałem, wrócił z dziewczyną, ona pokazuje paragon

– Przepraszamy, nabiło się pięćdziesiąt groszy.

VI ‘22

Zagnieździ się wróbel na sercu moim

W (już) zwykłym katalogu Buwerki nie ma dotąd wszystkiego. Starsze rzeczy też można zamówić via sieć, ale jak dawniej: nie wiadomo, czy będzie. Sándor Weöres, Kraj ukryty, tłumaczenie Białoszewskiego i Kerényi. Bibliotekarka do półki z zamówieniami, ma w ręce, jest! Woła młodszą do ekranu

– Zobacz, nie wychodzi, bo retro.

VI ‘22

W obronie gruszy

Przed Bożym Narodzeniem 1947 Białoszewski w „Wieczorze” o „zapobiegliwych gospodyniach”, które „kupują już śliwki i grusze suszone”. Zostawiłem grusze, a korektorka, że „grusza to drzewo”. Wiem; botanika botaniką, ale Słownik warszawski i Doroszewski też nie notują przykładów owocowych. Wyjątkowo poddałem. A Wojciech Szot, redaktor z wydawnictwa: „ale to może być regionalizm, u mnie się też mówiło »narwać gruszy«”. Przywróciłem z przyjemnością.

VI ‘22

Jednoliterową podmiankę

zrobiłem przy innej okazji wcześniej, teraz by się przydała. Nicolas Ragonneau pisze dziś – dzisiaj rozesłał – na swoim proustowskim blogu, że w wydaniu Swanna (Folio 2019) w spisie dzieł Prousta pojawił się tytuł À l’ombre des jeunes filles en pleurs, W cieniu płaczących dziewcząt.

VI ‘22

Magdalenka dźwiękowa uszyma duszy

W czwartek na mironologicznej sesji będzie blok węgierski, najpierw Gizella Csisztay. Kojarzyło się nazwisko z lemowskimi „Tekstami Drugimi”, ale tam Istvan Csicsery-Ronay, Jr. Dzisiaj z kuchni do pokoju próbuję w głowie pronuncjować, głoski i akcent. Tak? Czy tak? Wtem słyszę w głowie czyjeś

– Gizella Csisztay – Gizella Csisztay.

Ze Staszkiem w bibliotece w latach osiemdziesiątych się hungaryzujemy. Gizella Csisztay była wtedy na stypendium czy czymś innym międzynarodowym, przychodziła po książki. Przypomniała się kieszonka na rewersy ręcznie podpisana, zobaczyłem niemal dokładnie długopisowy dukt.

VI ‘22

Przewraca się, czy na drugi bok?

– Znamy się na tyle, na ile nas sprawdzono – jedna z trzech młódek za Skierniewicami w pociągu.

Druga zaraz powtórzyła.

Nie dość, że w ogóle powtarzają, a jeszcze z przekręceniem.

VI ‘22

Hotel Metropol

Nalepka na ramie drzwi balkonowych: „Drodzy Goście / Prosimy nie wystawiać na zewnątrz / artykułów żywnościowych. / Są one zabierane przez ptaki. / Dziękujemy”. Też po angielsku i rosyjsku.

W łazience: „Ze względu na bezpieczeństwo sanitarne używanie suszarki nie jest rekomendowane”. I po angielsku, po rosyjsku nie. A nie zabrali, bo suszarka z kablem przymontowanym do ściany na stałe, jak dawny telefon. Przecinek do prozodii.

VI ‘22

Na IV Spotkaniach Mironologicznych

Henk Proeme

– To było dziwne: Miron pisał jak ludzie mówią, a tak ludzie nie mówią.

VI ‘22

Ogłoszenie przed Częstochową

– Szanowni państwo, w dniu dzisiejszym pociąg ten a ten został wyjątkowo skomunikowany z pociągiem tym a tym.

VI ‘22

Odstające włoski (42)

Listę jego zasług wziąłem za akt oskarżenia.

VI ‘22

Odstające włoski (43)

Nie poszedłbym nawet na manifestację popierającą Bacha.

VI ‘22

O pocieszeniu, jakie daje ekonomia

W Christie’s będzie licytacja pierwszego wydania Harry’ego Pottera i kamienia filozoficznego, egzemplarz podpisany przez autorkę, cena wywoławcza dwieście tysięcy funtów. Czy ktoś może dać z pare transzytki, po pięć funtelków? Będą zbijać.

VI ‘22

Rola kronikarza

Zbyt stary, żeby mieć alergię, po prostu nie lubił. Na początku dziewięćdziesiątych pił kawę w Słonecznej, przy stoliku obok usiadło dwoje nastolatków. Zaczęli randkę od podzielenia się alergiami. Że ona ma na to. On na to. Jest uczulona na tamto, on też, ale jeszcze na inne. Jasne, ona też ma na to uczulenie i źle jej organizm reaguje na piąte, jego też? Znosi, ale unika. Potem przeszli na klasę i szkołę. Im później w latach i dekadach, tym więcej allegro.

VI ‘22

Paralelne

Izia niedawno

– Widziałeś u Staszka Balzaca w obwolutach?

– W obwolutach?

Kiedyś żałowałem, bo sprzedawał trzy bez. Dzisiaj przejęła pięć tomów. Jeden mamy, drugi może będzie w lepszym stanie. Idę Staszkowi zapłacić za trzy naprawdę ładne i odnieść tamte dwa. Siedział w koszulce z Lecem:

„U grabarzy nie ma martwego sezonu”, biały napis na czarnej bawełnie; córka obstalowała. Ja w granatowej ze składem Grateful Dead, na biało.

VI ‘22

N.N., choć pewnie Karol albo Olgierd

W każdym z trzech na wyklejce dedykacja „Szanownemu Solenizantowi / współpracownicy bloku operacyjnego / i oddziału chirurgicznego // Kłodzko 4 XI 62”. Dziś może by się martwił, czy go nie lubią, że taki dziwny prezent.

VI ‘22

Anons

spotkania o Bartoszewskim „poprowadzi gwiazda wrocławskiej redakcji Wyborczej Beata Maciejewska”. Każdy widzi takie gwiazdy, jakie ma zachmurzenie.

VI ‘22

Voici

W relatywnie nowym warzywnym na rogu Świętego Macieja i Probusa, przedtem krótko kwiaciarnia, chciałem Izi pokazać, jaką ładną twarz ma sprzedawca. Wchodzi na zaplecze, już za drzwiami, no tak! Podobny do Brela. Ale w razie sytuacji prozatorskich pisać o kupowaniu u Brela? Białoszewski był w szpitalu z Chrobrym, widział Balzaca, nie wypada nazbyt. Jest zresztą jeszcze w sklepie kobieta.

VI ‘22

Z dziejów recepcji Leca

Sklep Spadiora oferuje apaszkę jedwabną Myśli nieuczesane. Głowa z gęstwiną włosów w górę i wszerz, w splotach mnóstwo szufladek z różnościami. Nie żeby modelka była szpetną kobietą, niemniej poczytanie Nieuczesanych ujęłoby jej twarzy nijakości.

VI ‘22

Seks i tubienie w społeczności dzikich. Małe studium o płci, rodzinie i stosunkach pokrewieństwa

Kurzy Targ od Rynku do Szewskiej, a jakby na Trobriandach. Będzie miejsce w Jolie? Tak, nasz zazwyczajny stół akurat sprzątany, tyle że przy środkowym zastawionym mnogo sześć pań z rejwachem za najmniej tuzin. Popołudnie panieńskie? Nie, trzy sporo dalej. Kelnerka objaśniła nas, że jedna w ciąży, i matka, ciotki, teściowa świętują. Nad nimi napis z baloników „baby girl”. Spodziewająca się musiała przedstawić USG? Wstaje, inna ją fotografuje telefonem, chce objąć ciężarną, pozostałe i dmuchaną inskrypcję.

VI ‘22

Czy to jest całość? czy to jest kopanie?

Gdy ekscytowano się, że Zadara wystawił całe Dziady, z didaskaliami włącznie, Jacenty zapytał, czy psuty przez aktorów Mickiewiczowski wiersz jest jeszcze całością.

VI ‘22

Ewentualnie

Kupiłem soki u Brelowej.

VI ‘22

Pełzająca kontrrewolucja

Dwa tytuły ze strony „Gazety”: Koniec konstytucyjnego prawa do aborcji w USA. Rewolucyjny wyrok Sądu Najwyższego oraz Demonstracje zwolenników i przeciwników prawa do aborcji w USA po rewolucyjnych wieściach z Sądu Najwyższego. A Basia K. kiedyś na wykładzie, mówiąc o epizodzie któregoś niemieckiego pisarza, wspomniała, że był w prestiżowych oddziałach SS.

VI ‘22

Moralność pani Dulskiej w teatrze krytycznym

HESIA Ja też się będę lempartować.

VI ‘22

Sukiennice

Na zewnątrz przy stole cztery dziewczyny w odzieniu upalnym, jedna bez tatuażu.

VI ‘22

Perpetuum mobile

Kołłątaja, kamienica zasłonięta sobą narysowaną na wielkiej płachcie, napis „Dochód z reklamy przeznaczony jest na remont budynku”.

VI ‘22

U bukinistów na Chmielnej

– Mają panowie jakieś wydanie Myśli nieuczesanych?

– Nie, ale mamy książkę o Lecu.

– Lidii Kośki?

– Chyba tak.

VI ‘22

Agnieszka przed premierowym spotkaniem o Dokładanych treściach

– W taksówce z radia o Białoszewskim, taksówkarz, że nie czytał, ale wie, kto to jest.

VI ‘22

Justyna prowadziła jak zwykle

, po spotkaniu do kogoś

– Dziękuję, cieszę się, że fajnie wypadło.

VI ‘22

We francuskiej drogerii na Nowym Świecie

przy kasie dwa paluchowate ciastka w folii z nazwą madeleines.

– Zobacz, fałszerstwo.

Sprzedawczyni

– Z tych madlenek mamy jeszcze takie – pokazuje już bardziej przypomne – i czekoladowe.

VII ‘22

Baba w powrotnym

nadaje o zwierzętach schrypniętym głosem. Ktoś z rodziny (ludzkiej) znalazł zmarniałego kota. Zięć i córka napłacili się u weterynarzy. A jeszcze drapał im mieszkanie, darł firanki. Potem ona wzięła tego kota

– Syn postawił go do pionu.

VII ‘22

Prawie po trzech dniach

A jeśli Agencja Autorska wydała broszurę o Lecu? W domu w bibliografiach i sieciowych katalogach nie znalazłem, ale to nie źródła bezwzględne. W książce Kośki też nie ma.

VII ‘22

Maigret i pomylony innowator

Pół roku, mniej więcej, czekałem na blurayowe wydanie Maigreta, nowego filmu Patrice’a Leconte’a z Gérardem Depardieu; filtry barwne i kompozycje kadrów w zwiastunie pozwalały sporo się spodziewać. Niby oparta na dobrej przecież powieści Maigret i trup młodej kobiety (dali im punkt oparcia, a upuścili na ziemię). Duże, a zbędne zmiany fabuły. Inaczej też niż w prozie Simenona, napięcie wciąż rośnie: Depardieu porusza się i oddycha z takim trudem, że nie wiadomo, czy dożyje do końca ujęcia.

VII ‘22

Na egzaminie Proces

– Proszę pani, Leni miała pewną anatomiczną osobliwość, jaką? Studentka opiera prawy łokieć na stole, przedramię wyprostowane z dłonią w górze, porusza palcami, pamięta?

– Nie jestem pewna, a nie chcę przesadzić.

– Błonę między palcami. Myślałem, że pani pokazuje.

– Wiedziałam, że coś z kończynami.

VII ‘22

Ekskuza

– Nie wiedziałem, Adamie, że z ciebie brat łata – Tomek Troska na Świdnickiej.

– Ja też nie. Czemu?

– Z tyłu na okładce twojego Białoszewskiego dziennikarza pisze Grzegorz Piątek, iż Białoszewski zadawał pytania „jak pół wieku później Mariusz Szczygieł”, zapamiętałem.

– A, to… Piątka nie zapraszałem, ani jego tekstu nie przyjmowałem.

– Nie wiesz przypadkiem, czy on tak z genologicznego nierozgarnięcia czy… jakby to ująć?… Aż do tego stopnia admiruje Szczygła?

VI ‘22

W Sowie

raczej starsza niż w średnim, stonowana elegancja, prawa ręka wsparta na kuli

– Piętnaście deko tych kruszonych maślanych. Rzeczywiście są maślane?

VII ‘22

Szukali nie tyle ze świecą, ile z knotem

W warszawskiej „Wyborczej” (przeczytałem wróciwszy, a nawet parę dni później) zafetowali setkę Białoszewskiego. „Chyba najlepszym upamiętnieniem poety jest jego twórczość. Zapytaliśmy krytyka literackiego »Wyborczej« Wojciecha Szota o wybór ulubionego wiersza Białoszewskiego. Wybrał Lirykę śpiącego – Uwielbiam śpiewność tego wiersza, ale też jego niewykończenie, zawieszenie i niedopowiedzenie, bo to w finale wiersz miłosny, ale o takiej miłości, z którą nie chce się mieszkać. Co bardzo dobrze rozumiem, bo też nie lubię w domu »góry oddechów« – opowiada krytyk literacki”.

VII ‘22

W Nowych Horyzontach facet dość głośno do telefonu

– Nie, nie, nie; nie wtłaczaj mi rzeczy, których nie mówiłem; ja kupuję teraz bilety do kina.

VII ‘22

PS Ekskuza

Zaczynać od Anty-Kundery, gdy ten wspaniały pisarz niedawno zmarł? Jasne, zapis powstał w maju zeszłego roku, a i powyższy zestaw wybrałem i wysłałem nie w tych dniach. Nieprzewidziana koincydencja wprawdzie pozostaje, nie widzę jednak powodu, żeby się skracać. Owszem, spieram się z konkretnym poglądem Kundery – a dokładniej: z jego powieści, niemniej dałem tytuł dwukrotnie ironiczny. Tak więc Anty-Kundera brzmi podobnie jak Anty-Dühring, a nie robiłbym przecież aluzji do Engelsa na poważnie! No i formuła ta zapowiada, że piszę coś przeciw Kunderze – ja, entuzjasta jego dzieła. Więc – sygnał dla odbiorcy, który może już coś mojego czytał – coś tu jest nie do końca tak. Aczkolwiek pewnej szczegółowej niezgody się nie wypieram. Odsyłam otóż czytelnika do fragmentu Nieznośnej lekkości bytu, gdzie – po klęsce Praskiej Wiosny – komuniści planując skanalizowanie ludzkiej agresji w wybranych kierunkach społecznych, postanowili przetestować ją na niechęci do zwierząt. „Stworzono taką psychozę, że Teresa bała się, żeby poszczuty motłoch nie zrobił krzywdy Kareninowi” (tłum. Agnieszka Holland). Jeśli ktoś dotąd nie czytał tej powieści, to niech jak najszybciej naprawi tę życiową wyrwę, tymczasem na wszelki wypadek wyjaśniam, że Karenin to pies Teresy i Tomasza. Czy Kundery tu nie poniosło? „Poszczuty motłoch”, ho, ho! Jasne, czeski i francuski pisarz uwielbiał niespodziewanie, a wieloznacznie odwracać perspektywy. Później „zostaje jedna świętokradcza myśl i Teresa nie może się jej pozbyć: miłość, która ją łączy z Kareninem, jest lepsza od tej, która istnieje pomiędzy nią a Tomaszem”. Oczywiście, nie ma tu kynologicznego sentymentalizmu, tylko charakterystyczne dla Kundery nicowanie człowieka do imentu.

W trzecim epizodzie Ulissesa Stephen Dedalus spacerując po plaży, dostrzegł psa. „Boże, rzuci się na mnie?” (tłum. Maciej Świerkocki). Joyce bał się psów, były przykre i uzasadnione powody, z dzieciństwa i wieku dojrzałego. Pod koniec życia miał do obrony przed psami laskę i nosił w kieszeniach kamienie. No, tutaj pełna empatia.

VII ‘23

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Adam Poprawa, Chyba rzeczywiście mniej sforne, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2024, nr 242

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...