Nowy Napis Co Tydzień #077 / Orzeł, Piątkowisko
Po latach odwrotnie:
przyszedł ktoś,
rozmawiał z rzeczami,
zwierzętami i starszymi ludźmi.
Widziałem trzcinę w palcach Piotra,
potem wyłącznie trzcinę.
Po latach odwrotnie,
zmienia się i łączy,
mieszka na dnie szklanki,
wkłada sobie w oko odrobinkę kurzu
i chowa gołębie do wózka.
Wieczorami patrzę na południe,
rozmawiam z Piotrem i mówię –
może ściągnę z ciebie tę piłkę,
którą wrzuciłeś w pole rzepaku na zmarnowanie
funduszy „Orła Piątkowisko”,
krnąbrny wychowanku kasztanów
i macierzanki?
Na przerwę zrywano czereśnie i czerwień
przyszła skarlała, szpakom przyszła strata.
Odwrócę się?
Czy się odwrócę, pytasz mnie
pod natryskiem w szatniach klubu, po meczu
z „Burzą Pawlikowice” albo „Iskrą Dobroń”,
pachniesz ziemią i trawą, kredą i adidasem,
wszystko spływa mydłem – ściana, grzyb, kolana,
orzeł, Piątkowisko.
Wiersz pochodzi z tomu Wysokie słońce, który można zakupić w naszym e-sklepie.