18.03.2021

Nowy Napis Co Tydzień #092 / Dożynki

Zobacz nagranie

Kukła Balcerowicza zajmuje miejsce na tronie z podgniłej słomy
z widokiem na ulicę. Marsz; pretensje do losu: po co w korowodzie
kilkuletnie dziecko? Marsz; zdjęcia z nowej Polski i tak nie oddadzą
przebudzenia Polaków. Nie da się kontrolować kolorów ani złudzeń.


Po dwudziestu latach chyba mogłabym przysiąc, że tak wyglądał koniec
dwudziestego wieku na końcu tego kraju. Albo inaczej: wilki, piechurzy,
atrament melancholii. Społeczeństwo się śmieje z własnego bólu i trudu.
Społeczeństwo nie zdaje sobie sprawy z ryzyka. Reszta przyjdzie później.


Między twardymi okładkami książek z bajkami Disneya, miękkimi Brzechwy,
a zgrajami kotów, ich instynktem trwania, jest Polska z kolorowych szmatek.
Balcerowicz musi odejść, ojcowie mówią jeden przez drugiego. Marsz trwa,
lęk formuje szyki. Któregoś dnia pod koniec lata świętujemy z kukłami;


zabawki po kuzynkach przyjadą z innego kraju, w worku z pozdrowieniami.

 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Monika Brągiel, Dożynki, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2021, nr 92

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...