W nowej serii Biura Literackiego „Klasycy europejskiej poezji” ukazał się pierwszy w polszczyźnie książkowy wybór wierszy Skóra byka katalońskiego poety Salvadora Espriu w przekładzie Filipa Łobodzińskiego. Więcej informacji na stronie Biura Literackiego.
To nie wiesz, że krany stworzono
po to, by woda nie mogła płynąć,
a domy, żebyś doświadczał
zdrowszego chłodu,
a pociągi i drogi, by utrzymać
powszechną szczęśliwość
na chwalebnym poziomie?
Jako że deszcz już nie chce padać,
jasne jest, że nie ma światła,
a za pieniądze nie kupisz
tego, czego chcesz i bezwstydnie potrzebujesz,
oprócz biletu
na mecz piłkarski w dzień świąteczny
lub na abstrakcyjny wyścig o mistrzostwo kraju.
Jednak, podczas gdy Elohim
bawią się w dom,
ty, tak przeciętny i cierpliwy,
pocieszasz się
przełykaniem jednego po drugim
tłustych słów,
tych najdonośniejszych, napiętych,
pochwalnych słów,
którymi częstują cię niemal za darmo
gazety.
O, co za pożywny pasztet, radość
tej litery wysmażonej na patelni
bez oliwy i bez ognia!
Potem zaś, mając już potąd wszystkiego i
opróżniwszy w ciągu całego dnia klatkę piersiową
do tej wygodnej spluwaczki, jaką zawsze były
lśniące czystością ulice Sefarad,
idziesz spać, dziękując Bogu,
żmudnie doszedłszy do wniosku, oryginalny filozofie,
że oto o jeden dzień mniej do śmierci.