Wydawnictwa / Nowa Krytyka i Esej / Bowiem zmarli podróżują szybko. Szkice o twórczości Romana Honeta

Spis treści:
  • Wykaz stosowanych skrótów
  • Józef Maria Ruszar,  Bowiem zmarli podróżują szybko
  • Marcin Jurzysta,  Jak i dlaczego ośmielała się wyobraźnia
  • Teksty krytyczne
  • Honet a „roczniki siedemdziesiąte”
    • Marian Stala,  Czy coś się zaczyna? Z Marianem Stalą o zjawisku najmłodszej polskiej poezji rozmawia Piotr Marecki
    • Marcin Jurzysta,  Bądź, a klęknę! Bóg w poezji Romana Honeta, Bartłomieja Majzla i Radosława Kobierskiego
    • Maciej Woźniak,  Powiedzieć świat inaczej
  • Szkice akademickie
    • Magdalena Rabizo-Birek,  „Dziwny cmentarz” i „miód boga”. Projekt poezji hermetycznej Romana Honeta
    • Monika Kocot,  „Znowu widzę to miejsce, odwrócony”. Aktualizacje estetyki tricksterowej w poezji Romana Honeta
    • Presila Grzymek,  „Chłopiec trzymający na dłoni czaszkę”. O poezji Romana Honeta
    • Magdalena Rabizo-Birek,  Między nicością a nieśmiertelnością. O Honecie (po)romantycznym
    • Małgorzata Peroń,  Spotkanie ze śmiercią. O wierszu właściciel Romana Honeta
  • Spis pierwodruków
  • Nota o Autorze
  • Note about the author
  • Biogramy
  • Biographies
  • Summary
  • Indeks osobowy
Opis:

W tym na poły onirycznym, na poły codziennym, a przecież właściwie koszmarnym światoodczuciu nie dziwi utrzymujący się nastrój utraconego raju, przeżywanego na ziemi niemal biblijnej, bo na „łez padole”. Zdegradowany i zdegenerowany świat właściwie nie zasługuje na nic lepszego niż niebyt i zapomnienie. Jak w takim świecie żyć? I co może poeta (chciałoby się powiedzieć: „w czasie marnym”, ale zbyt to oklepany cytat)? Odpowiedź znajduje się w wierszu sposoby wysyłania listów:

podróż od śmierci różni się powrotem
i sposobami wysyłania listów.
[…]
listy z podróży mają długą drogę,
listy ze śmierci nigdy się nie kończą

Tyle skrótowej informacji o wyobraźni Romana Honeta, o której mówią, że jest ośmielona lub wyzwolona. Reszta w szczegółowych recenzjach z tomów, w omówieniach i interpretacjach wierszy.

(Ze wstępu Józefa Marii Ruszara)

Loading...