05.08.2021

*** [Dziecko płakało we śnie…]

Dziecko płakało we śnie – gołębie z placu Świętego
Marka śpiewały „Santa Lucia” i „La Donna e mobile”
Przed Pałacem Dożów. W drzwiach szpitala spotkałem
Starą kobietę pochyloną w chustce na głowie chora
Zwiędła zmęczona lekko pochylona z drżącą wargą
Mrugała wilgotnymi oczami jak ktoś kto ma wiele czasu
Do stracenia. Młoda kobieta poprawiała kapelusz z dużym
Rondem i przyciskała dziecko do wydatnej piersi. Widziałem
Jej niebieskie niewidzące szklane oczy. Obok pogrążony
W ciemności świat wyciągał swą kościstą rękę –
Kończył się dzień ale niebo było czyste jesień słodkawa
„One są tylko częścią krajobrazu” pomyślałem kiedy śnieg
Spadł pomieszany z deszczem. Błyszczał na chodnikach
Oddychały w ciszy drzewa. Poczułem w płucach mroźne
Powietrze z sercem pełnym metalowych przedmiotów
Cienie poruszały się w półmroku. Uliczne światła
Rzucały zielonkawe i żółte widmowe blaski na stare
Fasady domów. Październik był wielkim zachodem słońca
Świat pachniał jak las w pobliżu karmnika dla jeleni
Szeptem mówiono o trzech wymiarach czasu. Stara kobieta
Stała w drzwiach szpitala – słyszałem jej głos dochodzący
Z oddali oddzielał mnie od wydrążonej ciszy – „moje serce
obrosło w grubą taflę lodu”. Moje serce na dłoniach
Przygotowane do transplantacji i krew w nim krąży
(czyli płynność rzeczy jednak istnieje)
Poprawiając aksamitny kapelusz z wielkim rondem
Dotykałaś mojej pulsującej skroni w czasie przyszłym
Niedokonanym. W czarnej sukni (myślom zapobiegliwym
poświęcając resztę życia). Moje serce poddano badaniom
Kiedy obrosło grubą warstwą lodu sny wypływały „przez otwarte usta”

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Andrzej Gnarowski, *** [Dziecko płakało we śnie…], Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...