05.08.2021

*** [Ot – takie pląsy klauna i nimfy…]

– Ot – takie pląsy klauna i nimfy –
(zaledwie przekroczył granicę pomiędzy krajami
w kołpaku uczonego w białej kryzie i czarnej
opończy – a już jego maska blada i martwa patrzyła
nieruchomo jak nad foliałem jurysta) w miniaturowe
Sztuczne jezioro tam gdzie nimfa związana z życiem
Wód – najada potwór wodny mający ogromny wpływ
Na rozkład żywych tkanek – jedynie neurony pozostają
Od narodzin do śmierci. W otwartych oknach zmierzch
Zapada nad miniaturowym sztucznym jeziorem jak znajoma
Powtarzalność naturalna i jawna jak pieśń Schuberta
Kiedy nieoczekiwanie rozweselasz wnętrze –
Opada lekki welon zmierzchu w kolorze dymu
Na ulice ciemniejące i ze słów muzyką
Schubert – kto go jeszcze słuchał –
Niewiarygodna – czarująca siła zmroku
Rozkazująca natężyć słuch
– Ot – takie pląsy klauna i nimfy –
Klaun spał jak dziecko „siwe oczko śpij”
(przekonany że nic złego nie może się zdarzyć)
Muzyczny cień – słuchają go grube modrzewie
Rosnące nad krynicznym strumieniem. Widzę korony
W szaroniebieskiej poświacie jak wieże białe
Kościoła Baptystów (pod wodnistą chustą)
Klauna jak ślepego żebraka na placu Medyceuszy

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Andrzej Gnarowski, *** [Ot – takie pląsy klauna i nimfy…], Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...