21.01.2021
Martwa natura
Wiersz z tomu Królowa karnawału.
Świeży bochen chleba
rozkrojony pędzlem
spoczywa na pierwszym planie
olejnego obrusu
Obok kielicha z cynobrowym winem
wije się skórka cytryny
wokół wiecznie soczystego wnętrza
Na czarze kielicha
widać odbicie krzyża
starej okiennej ramy
(za niewidzialnym malowanym oknem
rozpostarto płótna fryzyjskich pejzaży)
Czterystuletni bażant
ozdoba holenderskich polderów
przytula głowę
do srebrnego półmiska
jak do swego gniazda
Zapach starego werniksu
miesza się z wonią
niewiędnących kwiatów
ich kolor żywszy niż nasz podziw
W świetle cynkowej bieli
wielooki granat
wpatruje się w nas wzrokiem
cierpkim jak ironia
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Monika Milewska, Martwa natura, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021