08.06.2020

Miej język i patrzaj w język

Źródło tekstu: „Nowe Książki” 2020, nr 5, s. 21.

Bartosz Popadiak zamierzał napisać opowiadanie, ale jak to czasami w trakcie pracy bywa, krótka forma narracyjna rozwinęła się w powieść. Utwór został nagrodzony przez Instytut Literatury w I Ogólnopolskim Konkursie na Książkę Literacką „Nowy Dokument Tekstowy” w kategorii epika.

Podzwonne dla Instytutu zaliczyłbym do literatury fantastycznonaukowej z dwóch powodów. Po pierwsze, znajduję w tej antyutopii cechy SF. Akcja rozgrywa się w przyszłości (trochę czasu minęło od wielkich wojen atomowych) w nieistniejącej realnie krainie. Instytut jest częścią uniwersyteckiej struktury Enklawy. Tutaj dzieje się zasadnicza część akcji. W jego przestrzeni znajdują się westybul, refektarz, aula, dormitorium, leprozorium. Są tu też takie wynalazki jak umieszczona w podziemiach poczta pneumatyczna, służąca do komunikowania się z Centralą. Na peryferiach państwa stworzono zamkniętą przestrzeń, gdzie studiują podopieczni, a ich nauczaniem zajmuje się „ciało pedagogiczne”. Na zewnątrz roztacza się step, gdzieś daleko zarówno na powierzchni, jak i w głębi ziemi istnieje wioska Z. itd. Od Instytutu w stronę państwa idzie tylko jedna droga. Po drugie, powieść dotyczy nauki w wyimaginowanym, a więc fantastycznym świecie.

Tematem powieści i istotą istnienia tytułowego Instytutu jawi się tajemniczy język Y oraz literatura w tym języku powstała. Wydaje się on niesłychanie ważną sprawą o nieuchwytnej i nie do końca znanej naturze. To coś na kształt substancji, coś organicznego, co bywa szkodliwe, choć czasem może leczyć, co się rozprzestrzenia i ma ogromną moc. Świętym tego języka wydaje się Poeta. Panuje przekonanie, że „Nie ma literatury przed Poetą i po Poecie. Jest tylko jej jutrzenka i odblask”. Naukowcy, badacze języka Y, legitymują się różnorodnym pochodzeniem. Zdradzają to ich osobliwe nazwiska: Michaił Triochgubow, Mabenckou, madame Pontpou, wielebny Attis, Wieczny Zastępca, bliźniacy syjamscy Voight i Kampff. Wśród podopiecznych są Mitrowicz, Moravia, Yang, Kovacks, Finingan Młodszy, Maharani, Nikadiasz i Fingus. Najciekawszym bohaterem dla mnie jest woźny Nagy, zdegradowany naukowiec, alkoholik mający jasną przeszłość i raczej mroczną teraźniejszość.

Bartosz Popadiak, Podzwonne dla Instytutu, Kraków 2019.

Okładka książki "Podzwonne dla Instytutu"

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Jarosław Petrowicz, Miej język i patrzaj w język, Czytelnia, nowynapis.eu, 2020

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...