30.03.2021

Modlitwa

Boże mój, który nie jesteś głosem, ale ptakiem
i trwasz tylko przelotem znad morza w głąb ziemi.
Boże o skrzydłach smutnych jak liście jesienne,
nie płacz proszę.
Łez twoich tak wiele.

Dawałeś ludziom słowa szumiące z daleka.
We mgle je pogubili jak ciężkie kamienie
i rysowali twoje skaleczone dłonie
a potem biegli do nich
kalecząc się wzajem.
Moje słowa na zawsze pozostaną nieme,
bo zamknięto mi usta w pół słowa do ciebie
i dlatego pół pióra na ziemię upadło.

Boże mój,
ptaku biały o sercu skowronka – 
zranionym stokroć bardziej niż serce legendy.
Ty jedyny wśród żywych czekający na mnie
pozwól mi nabrać siły na nowe istnienie
i daj mi ciało drzewa.
Chcę cierpieć wraz z tobą.


Z tomiku Szczury Pana Boga (1991)

 



Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Marta Berowska, Modlitwa, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...