26.04.2021
przerzucona przez rzekę
mogłabym teraz jechać…
powiedzmy, choćby do przyjaciela,
a wjeżdżam na Most Poniatowskiego.
droga prowadzi do domu.
z boku kawiarnia Wieżyca.
w oddali mostowa ławka
zachęca przygodną parę.
miasto wchodzi światłami w rzekę.
wolno opuszczam most
jakże do niego podobna.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Zofia Sofim Mikuła, przerzucona przez rzekę, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021