10.08.2021
Różaniec
Popatrz, mamo, odmawiam różaniec,
jak poprzysiągłem, gdy z nią było źle,
gdy zwieszona
nad kuchennym stołem,
umierała ze strachu przed śmiercią,
a ja nie mogłem nic dla niej zrobić,
tylko się wyrzec resztek rozumu.
Teraz te resztki, mamo, jak zduszone paciorki
wracają i łączą się przeciw
zdrowaśkom bez wiary,
przysiędze bez sensu
i różaniec rozpełza się ślepo
pomiędzy palcami.
Co zrobić, mamo, by jak w twoich rękach
iskrzył się do oczu, zapalał
ofiarnym stosem
i cicho dogasał
jak proch u stóp Pana…
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Zbigniew Jankowski, Różaniec, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021